Grzegorz Schetyna podczas porannego spotkania z dziennikarzami przekazał informację o tym, że jutro pod obrady nie wejdzie sprawozdanie komisji rozgryzającej tajemnicę afery hazardowej.

Reklama

Ta sprawa wstrząsnęła Platformą Obywatelską. Po wybuch afery hazardowej z wielką polityką pożegnali się między innymi Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski. Także sam Grzegorz Schetyna odszedł wtedy z rządu. Fotel wicepremiera zamienił na marszałka Sejmu.

Schetyna wyjaśnił, że w zdaniach odrębnych do raportu, które przygotowali posłowie PiS Beata Kempa i Andrzej Dera, są załączniki, które zostały utajnione. "Wcześniej zwracałem się do prokuratora generalnego o odtajnienie całości, aby Sejm mógł pracować nad materiałem w pełni jawnie" - podkreślił marszałek.

Dodał, że po negatywnej decyzji prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w tej sprawie po raz kolejny zwrócił się "o to, by odtajnić wszystkie materiały".

"Nie będzie tego w tym tygodniu, ale mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu, po zgodzie prokuratora na odtajnienie wszystkich załączników" - mówił polityk PO.

Raport ze zdaniami odrębnymi liczy blisko 800 stron. Wynika z niego, że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu w sprawie tzw. ustawy hazardowej, choć ich zeznania były momentami mało wiarygodne. Własne wersje przedstawili posłowie PiS, Lewicy, PSL, a także PO. Opozycja wskazywała na nielegalny lobbing polityków PO podczas prac nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych