Polityk nie ma zamiaru odwiedzać krypty wawelskiej, bo "musi upłynąć jeszcze sporo czasu, aż to przestanie boleć".

"Chcę więc odwiedzić grób Miłosza, gdyż to dzięki niemu polszczyzna nie stała się anachroniczna w tym czasie i nawiązała do mowy współczesnego świata" - pisze na blogu Palikot.

Reklama

"Swoją drogą to ci sami ludzie, którzy pochopnie wynieśli Lecha Kaczyńskiego na Wawel, nie chcieli, w swoim czasie, tam Miłosza. Leży więc na " - dodaje polityk.