Wojciech Szarama (PiS) zaapelował na początku, żeby konfrontacja nie przerodziła się w ponowne przesłuchanie świadków. Ekspert komisji Radosław Hałas przypomniał, że osoby mogą być konfrontowane w celu wyjaśnienia sprzeczności w poprzednich zeznaniach przed komisją.

Reklama

Konfrontacja ma dotyczyć treści narad w kancelarii premiera odbywanych w 2007 r. We wrześniu ubiegłego roku Kornatowski m.in. mówił przed komisją, że kiedy w 2007 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i Święczkowski przedstawiali ówczesnemu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu plan zatrzymania Blidy w związku z tzw. aferą węglową, "mieli przekonanie, że mają +hiciora+, super fajną sprawę, która będzie medialna".

Zeznaniom Kornatowskiego zaprzecza Święczkowski. "Na pewno nazwisko Blidy nie padło w żadnym szczególnym kontekście, nie było w lutym (2007) mowy o żadnych zatrzymaniach i zarzutach, tym bardziej o środkach zapobiegawczych; Kornatowski kłamie" - mówił przed komisją w lutym tego roku Święczkowski.