"Wykluczam spotkanie z prezydentem" - zadeklarował ostro Jarosław Kaczyński. Wcześniej Mariusz Błaszczak mówił dziennikarzom, że "prezydent Komorowski nie znalazł dla nas czasu". Z politykami PiS spotkał się prezydencki minister Sławomir Nowak. Błaszczak relacjonował, że wraz z Szydło zjawili się u prezydenta punktualnie o godz. 11:30. "Po 10 minutach wszedł do nas minister Nowak i powiedział, że niestety prezydent Komorowski nas przyjąć nie może" - powiedział szef klubu PiS.

Reklama

Błaszczak przypomniał, że prezydent zapowiadał wcześniej, że chce spotkać się także z szefami klubów. Zaproszenie do prezydenta na czwartek na godz. 11.30 otrzymał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Prezes PiS - jak zapowiadał wcześniej Błaszczak - ze względu na udział w posiedzeniu Sejmu, gdzie premier przedstawił posłom informację na temat ataku na biuro PiS w Łodzi, nie uda się na spotkanie u prezydenta. W zastępstwie Kaczyńskiego do Pałacu udali się Szydło i Błaszczak.

Prezydent zamierza rozmawiać z liderami partii o obniżeniu agresji w polskiej polityce. Chciał spotkania także z Jarosławem Kaczyńskim, ale ponieważ szef PiS jest w Sejmie, Bronisław Komorowski wyznaczył do wyboru nowe godziny ewentualnego spotkania - na 14:30, 15:30 lub 16:15 - podała TVN24. Na jutro prezydent umówił się z Grzegorzem Napieralskim i Waldemarem Pawlakiem. Ma spotkać się także z premierem Donaldem Tuskiem.