Joanna Kluzik-Rostkowska i Paweł Poncyljusz pojawili się na konferencji prasowej, by zaapelować o przyśpieszenie przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Posłom klubu Polska Jest Najważniejsza chodzi o to, by uniknąć politycznego zamieszania i kampanii wyborczej w czasie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Właśnie dlatego chcą przesunięcia głosowania na wiosnę.
Jednak ich wystąpienie zostało zakłócone przez dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn, którzy wtargnęli na podium w maskach z wizerunkiem Janusza Palikota. Chwilę stali w milczeniu, a wszyscy zgromadzeni tylko się im przyglądali. Potem odwrócili się plecami i zademonstrowali tabliczki z napisem "Palikot jest najważniejszy". Wszystko trwało nie więcej niż dwie minuty.
Joanna Kluzik-Rostkowska i Paweł Poncyljusz przyjęli wszystko z uśmiechem. "To nie nasi" - mówiła posłanka. "To nikt z naszych członków, wróćmy do tego, co ważne" - ucięła.
Jak podaje tvn24.pl, okazało się, że happening zorganizowali asystenci posłów PiS-u Artura Górskiego i Maksa Kraczkowskiego.