"To jest polityka, która tak naprawdę chce sukcesu za wszelką cenę i dlatego uważa swój największy sukces w tym, że ma sukces propagandy, oni uwierzyli w ten sukces propagandy. Mój mąż nigdy nie uprawiał tej propagandy, którą widzimy dzisiaj" - stwierdziła posłanka PiS.
Nelli Rokita twierdzi, że Joachim Brudziński użył zbyt mocnych słów wobec premiera i rządu w programie "Kropka nad i". Padły słowa o "dziadowskim premierze" i "dziadowskim państwie".
"Za mocne słowa, za mocne słowa, aczkolwiek na przykład katastrofa smoleńska pokazuje, że nie działało państwo." Dopytywana przez Monikę Olejnik o sformułowanie "dziadowski premier", powiedziała: "Pani redaktor, na zachodzie padają jeszcze mocniejsze słowa, ja bym się nie czepiała tych słów."
Nelli Rokita odniosła się także do nowej inicjatywy Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
"Bardzo lubię i dziewczyny i chłopaków z tej Polski Jest Najważniejsza. Mnie się wydaje, że mają straszne problemy nie z Polską, tylko z pieniędzmi , brakuje im pieniędzy na robienie jakiejkolwiek kampanii, dlatego uciekają może właśnie do tego pomysłu, aby nie zamykać furtki wejścia z powrotem do Prawa i Sprawiedliwości. Zawsze jest czas na wybaczenie i na przyjęcie tych zgubionych dusz" - powiedziała Rokita.