Słowa Joachima Brudzińskiego, który we wtorkowej "Kropce nad i" mówił o Donaldzie Tusku, że to "dziadowski premier". Odbiły się szerokim echem. Sam szef rządu nie chciał tego komentować. Tego zadania podjął sięmarszałek Sejmu. Stefan Niesiołowski w "Faktach po Faktach" w TVN24 stwierdził, że poseł PiS "prezentuje niesłychane chamstwo". "Słowo ćwok wypełnia mniej więcej desygnat tego zachowania" - dodał.

Reklama

Łagodniejszy w sądach był Bartosz Arłukowicz. "Prawo i Sprawiedliwość ma jakiś kłopot ze słowem dziad" - stwierdził poseł klubu SLD.

Joachim Brudziński ostro skrytykował Donalda Tuska za jego zachowanie tuż po katastrofie pod Smoleńskiem. Nie po raz pierwszy. W lipcu stwierdził, że premier zostawił ciało prezydenta "na zwykłej czarnej folii, na błocie, w ruskiej trumnie".