Paweł Kowal, który pojechał na miejsce smoleńskiej tragedii razem z Jarosławem Kaczyńskim, nieco inaczej wspomina próbę zaaranzowania spotkania prezesa PiS i Donaldem Tuskiem oraz premierem Władimirem Putinem.
"Wówczas miałem wrażenie, że to Kaczyński nie chce, nie jest gotów na takie spotkanie. Musieliśmy dać negatywną odpowiedź. Oczywiście ona była zrozumiała w tym kontekście tej sytuacji, tuż po wizycie na miejscu katastrofy. Miałem wrażenie, że rząd chce tego spotkania" - mówił europoseł klubu Polska Jest Najważniejsza.
Dodał, że nie słyszał rozmowy, o której mówił w rozmowie z Konradem Piaseckim Jakub Opara. "Tak, cały czas kombinowali, jak zrobić, żeby spotkanie między Kaczyńskim a Tuskiem nie doszło do skutku. Mówili między sobą: "A co zrobimy, jak podjedzie tędy. To my podejdziemy z drugiej strony. A co zrobimy, jak podjedzie tędy? To my wycofamy się w drugą stronę" - tak urzędnik Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wspominał narady Tomasza Arabskiego i Pawła Grasia, współpracowników Donalda Tuska.
Zdaniem Kowala, rządowi zależało na spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem oraz Władimirem Putinem, a potem już tylko z polskim premierem. Europoseł mówił o własnym wrażeniu, które odniósł - że prezes PiS nie był na takie spotkanie gotowy.
Komentarze(162)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszei który leży teraz razem z Marią?
Który to nie wiem,
ale nie ulega wątpliwości, że jeśli zdecydowali się na wspólny lot to byli idiotami.
hmmmm Dla kariery Cygan dał się powiesić.
"Panie prezesie melduję wykonanie zadana" - zginęło mniej niż 100 !
To juz schizofrenia,choroba a nie tylko prochy?
--
patrz w przyszłość bo o przeszłośći IPN da wykładnię !
Wiec chodzilo o miejsce pochowku a nie osobe /y/? Kto mial obowiazek to sprawdzic,rodzina,kler?
"Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to." Wł. Bartoszewski
o
przejrzałem Kaczyńskiego !!!
hej !
"Nie ukrywam, że o ile rozpoznałem ciało świętej pamięci brata na lotnisku, i tu nie miałem wątpliwości, podałem zresztą charakterystyczne cechy, i one zostały potwierdzone, tzn. bliznę na ręce po ciężkim złamaniu ręki, o tyle, kiedy już widziałem ciało przywiezione do Polski w trumnie, tego nie rozpoznałem - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. - To był człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata - dodał."
+
Czy Kaczynski oszukal Dziwisza?
- po co JK wybudował na Powązkach grób, który niby ma symbolizować, że LK był sercem związany z Warszawą, ale - gdy stoi tak całkiem pusty - jest inwestycją mało efektywną politycznie?
- do czego potrzebne jest teraz JK rozniecanie wokół krypty wawelskiej histerii, która - prędzej czy później - doprowadzi do nacisków na Rodzinę (czyli JK), by wyraziła zgodę ekshumację?
I tak mi się to układa, że jeśli już ekshumacja nastąpi i, oczywista oczywistość, sekcja wykaże, że w krypcie spoczywają te osoby co na nagrobnej inskrypcji, to Rodzina przy okazji wyrazi zgodę na pobranie stosownych organów, celem ich symbolicznego pochowania w symbolicznym grobie w Warszawie. Bo Wawel - Wawelem, a stolica - stolicą. I tu się robi politykę. A chodnik przed Pałacem Prezydenckim - choć jest świetnym miejscem na zadymy - to jednak prowizorka...
--
Paranoja i Schizofrenia.dziki kraj!
Dominika Wielowieyska, Agata Nowakowska: Ostatnio pojawiły się sugestie ze strony mecenasa Rogalskiego, że mogłoby dojść do ekshumacji ciał Lecha i Marii Kaczyńskich. Co pan sądzi na ten temat?
Marcin Dubieniecki, adwokat , zięć śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego: - Nie ma żadnego uzasadnienia dla ekshumacji ciała Pana Prezydenta i jego małżonki. Nie wiem co taka ekshumacja miałaby wnieść do postępowania. Osobiście widziałem ciało Prezydenta i Pierwszej Damy i w związku z tym nie ma co do tego żadnych wątpliwości, kto został pochowany na Wawelu. Sugerowanie wykonywania takiej czynności jak również towarzyszące temu opisy stanu ciał jest bardzo niesmaczne. I pozbawione szacunku dla rodziny i zmarłej tragicznie pary.
Nie moze mi sie pomiescic w glowie ze wszystkie te osoby dzialaja z pobudek politycznych.
Najpierw PiS najwiecej energii poswiecal polityce historycznej teraz bendzie NEKROPLITYKA czyli grzebanie w cialach ofiar katastrofy zeby tylko nie zniknac z przestrzeni medialnej.
Nekropolityk to hiena cmentarna.
o
Zostawmy ofiary Smoleńska w spokoju
I nagle teraz, po 8 miesiącach wszyscy mieliby uwierzyć w to, że taki pieniacz jak Kaczyński pozwolił pochować na Wawelu niekompletnego Lecha?
Brawa dla Jarka! Po raz kolejny pokazał, że jest niezmienny i już na zawsze pozostanie glistą, dla której każdy moment jest dobry żeby posiać niezgodę i ferment.
Zostawmy ofiary Smoleńska w spokoju
Paranoja (w obecnej klasyfikacji ICD-10 uporczywe zaburzenia urojeniowe) jest chorobą rozpoznawaną w medycynie dość rzadko, jednak wielu autorów skłania się ku przypuszczeniu, że jest to stan patologiczny występujący znacznie częściej, niż wynika to z oficjalnych statystyk. Wynika to z tego, że w chorobie tej doznawane przez chorego urojenia są na tyle prawdopodobne, że otoczenie traktuje to raczej jako cechę charakteru, niż chorobę.
Reakcji sprzyjają także paranoiczne (paranoidalne) cechy osobowości (zaburzenia osobowości), sytuacja nagłego lub przewlekłego stresu psychologicznego.
Ze względu na treść urojeń zespoły paranoiczne dzieli się na:
inividia - paranoja zazdrości
querulatoria - paranoja pieniacza
zespół paranoiczny prowadzący do dochodzenia przez chorego domniemanych krzywd, np. przed sądem lub urzędem
persecutoria - paranoja prześladowcza
reformatoria - paranoja reformatorska
inventoria - paranoja wynalazcza
przeświadczenie chorego o wspaniałości i wielkości jego wynalazków/pomysłów
Zespoły paranoiczne są trudne do leczenia z uwagi na brak współpracy i chęci chorego do leczenia, który logicznymi wywodami podkreśla, że to osoby z jego otoczenia są chore, a nie on sam.
Cechy związane z osobowością paranoiczną :
nieufność,
podejrzliwość,
czujność,
cynizm
rywalizacyjność (porównywanie się z innymi),
poczucie krzywdy,
zazdrość,
nadwrażliwość na krytykę,
przepełnienie złością,
mściwość,
ostrożność,
niezachwiane przekonania,
zazwyczaj brak poczucia humoru,
dychotomiczne myślenie,
samowystarczalność,
zadufanie,
przekonanie o własnej wyższości,
usprawiedliwienie samego siebie.
Prawdziwy zainkasował odszkodowanie i zniknął.
--
Maaaaasz, maaaasz Domrooooski s siemi pooooskiej do woooooolski?
Były kandydat na Prezydenta RP już nauczył się naszego, polskiego hymnu?
Osoba, która w ostatnich kilku minutach życia wywierała presję na pilota, sapiąc mu w kark, aby lądował - jest największym
szkodnikiem dla Polski w jej historii!
Alik, chodź tu, k... (koteczku), czujesz tego bluesa? No przepraszam ciebia - czastuszkę?
Kto był inicjatorem ewentualnego spotkania Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem w Smoleńsku 10 kwietnia?
W dzisiejszej wypowiedzi dla Radia RMF odpowiedziałem na pytanie kto wedle mojej pamięci był inicjatorem ewentualnego spotkania Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 i w pierwotnej wersji moja wypowiedź (zresztą wypowiadałem się już publicznie na ten temat kilkakrotnie) została zacytowana przez stację we właściwym kontekście.
Jednak w innych publikacjach pojawiła się cytowana już jedynie jako potwierdzenie bądź nie racji w publicznym sporze toczonym przez ministrów Tomasza Arabskiego i Pawła Grasia oraz Jakuba Oparę.
O ile rozumiem ich dyskusja dotyczy czasu przed przyjazdem delegacji z Jarosławem Kaczyńskim na lotnisko w Smoleńsku, a moja wypowiedź czasu po naszym przybyciu na miejsce katastrofy i godzin wieczornych po nawiedzeniu miejsca katastrofy i, co najważniejsze, rozmów o których wiem, które toczyły się za moim pośrednictwem lub w mojej obecności. W zaistniałych wówczas tragicznych okolicznościach odmowa spotkania ze strony Jarosława Kaczyńskiego była przyjęta ze zrozumieniem, nic też nie wskazywało, by prezes PiS oczekiwał wówczas na takie spotkanie
Dziś idą w zaparte:
"W rozmowie z RMF FM Tomasz Arabski odpierał zarzuty Opary. - To absurdalne, nie rozmawiałem o tym z Pawłem Grasiem - mówił. Tłumaczył, że robił wszystko, żeby doprowadzić do spotkania Tuska i Kaczyńskiego i wielokrotnie pytał otoczenie szefa PIS czy zechce porozmawiać z Tuskiem i Władimirem Putinem."
"Graś nazwał też zarzuty Jakuba Opary "bredniami i bzdurami", które nie są warte tego, by je rozstrzygać w sądzie. A deklarację Opary, że jest w tej sprawie gotów na badanie wariografem, skomentował krótko: - Jeśli pan Opara potrzebuje jakiegoś badania, to raczej nie wariografem."
Platfusy uwierzą Arabskiemu i Grasiowi, PISowcy - urzędnikowi Kancelarii Prezydenta. Będzie jak zwykle.
Co uczyniłby ktoś naprawdę bezstronny?
J. Jachowicz zadeklarował, że wierzy bohaterom filmu "Mgła". Ja też wierzę.
Graś to osobnik chamski i niekompetentny.
Pamiętamy jego przeprosiny rosyjskiego OMON-u, pamiętamy słowa o wizycie Macierewicza i Fotygi w "obcym mocarstwie", pamiętamy wreszcie wyjątkowo niesmaczne, kłamliwe komentarza do spotkania rodzin poległych w Smoleńsku z Tuskiem:
"Donald Tusk przeprosił rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej za dwie wypowiedzi dotyczące katastrofy: jedną swoją i jedną rzecznika rządu Pawła Grasia – dowiedział się „Wprost”. - Premier poprosił mnie o powściągnięcie języka – przyznaje Graś." (źródło)
Skoro rzecznik Graś nie potrafi PUBLICZNIE swój język powściągnąć, co mógł demonstrować w kuluarach smoleńskiego lotniska? Dlatego podzielam stanowisko Jurka Jachowicza i innych potrafiących wznieść się ponad polityczny spór.
Miejmy świadomość kto dba o wizerunek tego rządu, kto go przed nami reprezentuje. Lubujecie się widokiem hieny, z której pyska nieustannie wieje odorem padliny?
Ja mam dość. Tą dwójkę (Grasia i Arabskiego) czeka polityczna banicja, Trybunał Stanu i miejsce w historii naszego państwa. Miejsce w alei hien, dla których majestat Rzeczpospolitej nie był wart więcej niż pudełko zapałek...
P.S.To jeszcze jeden, dobitny dowód na to, kto jest wiarygodny i ...po prostu godny. W "Mgle" jeden ze współpracowników Prezydenta Kaczyńskiego wspomina atmosferę po pogrzebie głowy państwa, atmosferę sprzed Pałacu Prezydenckiego; wtedy czczących pamięć po Lechu nazywano publicznie bydłem. Dziś Ci ludzie- jak Król- piastują najwyższe państwowe funcje.
widziec jak skrzydlo przeniknelo przez brzoze.
A tam ci panowie skompromitowali się!!! Ale to nie wszyscy!!
Zobaczymy kto do tego "bagna" dołączy w tym roku!!
Już jest ładna liczba!!
Smolensku to juz historia i sprawa jest zakonczona.o Pisie nikt juz nie mowi i pisem nikt sie nie interesuje stad powrot tych panow do prasy.Przegrani nie maja glosu i nie ma dla nich miejsca.Spadac ...Sa wzniejsze sprawy jak klepanie tych glupot kto gdzie stal z kim romawial itd.
~Weredyk2011-01-07 17:10
Czy tragedia smoleńska
była wynikiem nikczemnych i celowych zaniedbań kancelarii premiera i Rosjan, czy był to jednak zamach, o to jest pytanie?
I czy MAK to obiektywnie wyjaśnia?
O tym już nawet Tusk wie, a może i całą prawdę też?
A Miller trochę prawdy uchylił o wspanialej współpracy w śledztwie smoleńskim z Moskwą, a raczej dyrygentem i reżyserem gen. Anodyną z MAK-u. A pan E.Klich tylko mąci i oskarża, bo ma taki interes Podly.
I pan premier Burek-Tusk ma w tym niebagatelną zasługę, bo skundlił się do Putina od Westerplatte, bodajże !
Film "Mgła" to swoisty akt oskarżenia skierowany przeciwko rządowi. Dotychczas wyobrażenia Polaków na temat zachowania Tuska i jego współpracowników w tamtych dniach sprowadzały się do obrazków forsowanych w mediach, obrazków załamanego premiera obejmowanego troskliwie przez Władimira Putina.
Rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej:
- Do tej pory nie mogłem uwierzyć, jak ministrowie Arabski i Graś pojawili się na płycie lotniska tuż przed premierem. Prowadzili między sobą ożywiony dialog. Mikrofonów kierunkowych nie mieliśmy, ale mówili tak głośno, że nie dało się tego ukryć. Analizowali (...), w którym miejscu ma się odbyć "shakehand" między premierem Tuskiem a Putinem, gdzie mają się uścisnąć - powiedział w programie "Kontrwywiad" w RMF FM Jakub Opara, urzędnik kancelarii prezydenta, który 10 kwietnia był na lotnisku w Smoleńsku. - Dla nas to było porażające - dodał.
To jest porażające dla każdego Polaka, każdego człowieka, który hołduje ogólnie przejętemu, podstawowemu systemowi wartości społeczności cywilizowanych.
Graś i Arabski w momencie największej polskiej, państwowej tragedii po 1945 r. zachowywali się... "profesjonalnie". dbali -jak zwykle- o PR: dobry, wiarygodny wizerunek szefa; właściwy, przewidywalny przebieg celebry. J. Kaczyński, dla którego wtedy załamało się życie, mógłby pokrzyżować IM szyki, zachować się zbyt spontanicznie, spartaczyć to nad czym tak drobiazgowo pracowali...
Hieny.
Dziś idą w zaparte:
"W rozmowie z RMF FM Tomasz Arabski odpierał zarzuty Opary. - To absurdalne, nie rozmawiałem o tym z Pawłem Grasiem - mówił. Tłumaczył, że robił wszystko, żeby doprowadzić do spotkania Tuska i Kaczyńskiego i wielokrotnie pytał otoczenie szefa PIS czy zechce porozmawiać z Tuskiem i Władimirem Putinem."
"Graś nazwał też zarzuty Jakuba Opary "bredniami i bzdurami", które nie są warte tego, by je rozstrzygać w sądzie. A deklarację Opary, że jest w tej sprawie gotów na badanie wariografem, skomentował krótko: - Jeśli pan Opara potrzebuje jakiegoś badania, to raczej nie wariografem."
Platfusy uwierzą Arabskiemu i Grasiowi, PISowcy - urzędnikowi Kancelarii Prezydenta. Będzie jak zwykle.
Co uczyniłby ktoś naprawdę bezstronny?
J. Jachowicz zadeklarował, że wierzy bohaterom filmu "Mgła". Ja też wierzę.
Graś to osobnik chamski i niekompetentny.
Pamiętamy jego przeprosiny rosyjskiego OMON-u, pamiętamy słowa o wizycie Macierewicza i Fotygi w "obcym mocarstwie", pamiętamy wreszcie wyjątkowo niesmaczne, kłamliwe komentarza do spotkania rodzin poległych w Smoleńsku z Tuskiem:
"Donald Tusk przeprosił rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej za dwie wypowiedzi dotyczące katastrofy: jedną swoją i jedną rzecznika rządu Pawła Grasia – dowiedział się „Wprost”. - Premier poprosił mnie o powściągnięcie języka – przyznaje Graś." (źródło)
Skoro rzecznik Graś nie potrafi PUBLICZNIE swój język powściągnąć, co mógł demonstrować w kuluarach smoleńskiego lotniska? Dlatego podzielam stanowisko Jurka Jachowicza i innych potrafiących wznieść się ponad polityczny spór.
Miejmy świadomość kto dba o wizerunek tego rządu, kto go przed nami reprezentuje. Lubujecie się widokiem hieny, z której pyska nieustannie wieje odorem padliny?
Ja mam dość. Tą dwójkę (Grasia i Arabskiego) czeka polityczna banicja, Trybunał Stanu i miejsce w historii naszego państwa. Miejsce w alei hien, dla których majestat Rzeczpospolitej nie był wart więcej niż pudełko zapałek...
P.S.To jeszcze jeden, dobitny dowód na to, kto jest wiarygodny i ...po prostu godny. W "Mgle" jeden ze współpracowników Prezydenta Kaczyńskiego wspomina atmosferę po pogrzebie głowy państwa, atmosferę sprzed Pałacu Prezydenckiego; wtedy czczących pamięć po Lechu nazywano publicznie bydłem. Dziś Ci ludzie- jak Król- piastują najwyższe państwowe funcje.
Gdy Tusk jechał na spotkanie z Putinem politycy PIS nie mówili, że zdradza rację stanu spotykając się z przedstawicielem "obcego mocarstwa"...
Graś tak mówił o naszym największym sojuszniku.
Naprawdę sądzi Pan, że oni są równie wiarygodni?
to nie pierwsze klansta grasia
on klamie jak najety potrafi nawet w jezyku Rosyjskim przepraszac Ruskich
Akt oskarżenia powstał już dawna , sądem będzimy my,wyborcy gdyż rozmowa z tymi panami o odpowiedzialności,przyzwoitości czy moralności nie ma sensu
Mieli go siłą doprowadzać? On za bardzo boi się spotkać twarzą w twarz. A dotknąć toto, to gwarantowany wrzask na cały pis.
Pisku I Smrodu nikt nie potrzebuje w normalnym kraju.
Pozdrawiam
HANBA WAM TANIE SPRZEDAWCZYKI POLSKI
z poprzedniego dnia. Jaro sam mówił, ze nie chce spotkania z Tuskiem ani Putinem, odmówił Tuskowi wspólnego lotu. Czy takiemu Oparze nie przyszło
do pisiackiego łba, że Arabski z Grasiem omawiali, gdzie przejdą, gdy przyjedzie Jaro, aby nie zmuszać go do spotkania z Tuskiem, którego sobie
nie życzył.
To jest jedna wielka banda łgarzy
była wynikiem nikczemnych i celowych zaniedbań kancelarii premiera i Rosjan, czy był to jednak zamach, o to jest pytanie?
I czy MAK to obiektywnie wyjaśnia?
O tym już nawet Tusk wie, a może i całą prawdę też?
A Miller trochę prawdy uchylił o wspanialej współpracy w śledztwie smoleńskim z Moskwą, a raczej dyrygentem i reżyserem gen. Anodyną z MAK-u. A pan E.Klich tylko mąci i oskarża, bo ma taki interes Podly.
I pan premier Burek-Tusk ma w tym niebagatelną zasługę, bo skundlił się do Putina od Westerplatte, bodajże !
sprawa jest prosta - Opara był wcześniej w smolensku i widział jak ekipa grasia się przygotowywała.
Kowal z kaczyńskim przyjechali później - zresztą zostali celowo przytrzymani żeby pierwszy przyjechał Tusk. zaaranżowano spektakl i potem łaskawie chcieli się spotakć z jarkiem - całe szczęście że jarek nie chce ze szmaciarzami gadać. i tyle.
Wszak JarKacz w swej mentalności pozostał ciągle dzieckiem - niczyim mężem nie był, a tym bardziej nigdy nie był i nie będzie mężem stanu.
On nie wyrósł z krótkich majteczek - i - nigdy nie wyrośnie. To taki typ chłopaczka.
JarKacz ma sikać do nocnika wstawionego mu pod łóżeczko.
Natomiast mężczyźni, a w szczególności mężowie (też m. stanu) niech sikają do PISuarów.
Amen.
dziennikarze? to tylko cyngle z Ministerswa PRawdy - wychowankowie goebelsa, urbana, michnika, waltera, solorza itp. kreatur... PRawda jest arcyboleśnie PRosta; o PRopagandę idzie, bo wszystko się zaczyna od nieróbstwa walić...
Dlaczego najpierw piszesz a potem może myślisz?, warto przeanalizować fakty,
zrozumieć następstwa zaistniałej sytuacji i wyciągnąć wnioski, zapytań jest dużo, bo mało wiemy, lecz logika powinna być tą myślą przewodnią.
Obaj panowie są zaprzyjaźnieni, są ze sobą po imieniu i utrzymywali również kontakty nie tylko służbowe, ale towarzyskie, poza gmachem na Wiejskiej w Warszawie.
Ciekawe, że dotąd Kancelaria Prezydenta RP nie wydała żadnego oświadczenia, uparcie milczy, mimo że o bliskich relacjach Turowskiego i Komorowskiego pisałem na blogu już w dniu 19 grudnia 2010 roku.
Współpracownik SB (czy tylko?) Tomasz Turowski w zakresie swojej odpowiedzialności na moskiewskiej placówce miał również dialog międzywyznaniowy i pilotował „ocieplenie” stosunków między Kościołem Katolickim w Polsce a Cerkwią Prawosławną w Rosji. Miał też mieć wgląd do projektu wspólnego dokumentu obu tych Kościołów. Skądinąd wiadomo, że Turowski chwalił się poparciem - w kontekście starań o wyjazd do Moskwy - szeregu biskupów i wręcz demonstracyjnie obnosił się zażyłymi relacjami z niektórymi hierarchami.
I słusznie zauważył H.Sapiens (pozdrowienia), że zdanie "odniosłem wrażenie" jednoznacznie mówi o subiektywnym odbiorze p. europosła. Obawiam się, że im dalej w las nielojalnosci tym bardziej p. Kowal będzie opowiadał o róznych swoich wrażeniach, ale czy on nie rozumie, że jest wykorzystywany przez ferajnę, czy też godzi się na to żeby być wykorzystywanym?
bo tych to tylko tyczy - używajcie dumnych nicków,
pisanych z DUŻEJ LITERY. Skoro parada zboczków nazywała się <dumna> /w tłumaczeniu na polski/. Musimy się po tym poznawać, jak niegdyś rycerze po zawołaniach i herbach na tarczy. Nie dajmy się stłamsić takim wasalskim i lewym osobnikom, co szkodzą Polsce i bez wazeliny włażą tam gdzie im ciepło i wygodnie, bo to konformiści i "maleszki" różnej maści. I tak trzeba do wyborów, aby zminimalizować tę małopolską partię, która nami rządzi nieudolnie i szkodliwie dla Ojczyzny naszej. Da BÓG, a zwyciężymy i pójdzie w odstawkę od rządu ta partia i rząd pana Burek-Tuska, co Jonaszem jest, bo same nieszczęścia na Polskę sprowadza, wasalem będąc Putina i Merkel!
A więc Panie i Panowie - Dumne nicki z dużej litery pisane!
I ODPÓR proszę dawać takim kazikom, ja i innym z tej sfory <opluwaczy polskości>, co szczycą się z kundlizmu na dwóch łapkach; szczekają na swoich, a do obcych się łaszą i ogonkami merdają żałośnie!
Belina, Dziewico nieorleańska - kończ, wstydu oszczędź (na po wyborach)
"kaczynskie kłamały teraz kłamie =-a jego pachołki to dno -bolszewicy sadze byli lepsi od tych zwyrodnialców PISowskich--=nazisci"
takie po licach mogą łazić zamiast obligatoryjnie zamykać to w psychiatryku.
no chyba,że już tam w Krakowie wypełnione te psychuszki pod sufit poparańcami.
Wacuś, Europejczykami to my wszyscy jesteśmy młodymi, ale Wacusiem, to chyba stara cię zwie od bardzo wielu już lat... i nic dobrego dla starej, ani dla ciebie, z tego nie wynikło. A nie "wyniknęło".
Wynikło, nie wyniknęło, powtórz...
A teraz rada - weź garść prochów, jak tfuj idol FuJaros, dasz radę wyhamować... i tylko nie odchodź od komputera, nie ma powodzi, ale jest ślisko
"A ja mam już bilet do Nowej Zelandii " Jedź, pamiętaj jednak, że każdy kraj ma swojego Palikota i swojego Tuska
piszesz "Obserwatorze sieci"(?), że < Belina >to nazwa herbu szlacheckiego, a nie imię damskie, może w tradycji i w normalnym świecie tak, ale :
- z treści wpisów nie wynika, że ich autor(ka) ma prawo posługiwać się jakimkolwiek herbem, a już na pewno nie szlacheckim, sądząc z języka,
- dziewica orleańska jest powszechnie znanym symbolem niewinności, waleczności, wierności, szlachetności, przez co jest absolutnym przeciwieństwem Beliny (z tego forum), który(a) udaje świeżo urodzone niewiniątko w Polsce rozwalanej brutalnie przez swojego idola, ale posługuje się kłamstwem, fałszem i jest zwykłym kameleonem. Bez zasad. To wręcz przeczy ewentualnej mężności, czy też męskości. Trudno to Obserwatorowi sieci zrozumieć i zaakceptować? Ale tak jest.
Aleś to nieźle wymyślił - nocne picie przy muzyce i poranne spóźnienie Lecha na samolot, mgła nad lotniskiem, wymuszony przez bliźniaka odlot na umówione zdjęcia do kampanii prezydenckiej nad grobami Katynia - to też robota tych agentów. To nic. Z PISu zrobiłeś stado durnych baranów idących na zaplanowaną rzeź. To nic, tacy może byli.
Idźmy może dalej? Ostał się 1 samotny Kalkstein na placu boju o prezydenturę, czy to ci coś mówi? I potem na dodatek już witał się z gąską...
Tacy często się nie żenią... Jaka będzie następna próba?
Czy Kaczyński kłamie?
Ręce opadają, wierzyć mi się nie chce, że w Polsce jast tylu idiotów.
nieudacznego L. Kaczyńskiego. A cała reszta to jakieś niewazne tło ???
A dlaczego musielismy, kto stał za tym -MY? Jak nic potwierdza się buractwo Kaczyńskiego zaobserwowane na pogrzebie Rosiaka, śmiem twierdzić, że ten bydlak nie ma nic wspólnego z ludzkimi odruchami jakimi jest choćby współczucie dla ofiar katastrofy, moment zadumy i chęć symbolicznego podania ręki. Ćwok żolborski!
Toć kur..a mać po co was wyborcy wybrali... Do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej czy do reprezentowania interesów narodu.
Tu tną wydatki, tu podnoszą vat a durnie PIS owskie ciągle pierd...ą o katastrofie. Dla głąbów nic innego nie istnieje jak katastrofa. Dupy z was a nie opozycja parlamentarna!!!
Drzewiecki miał racje -Polska to dziki kraj a wy jesteście najbardziej reprezentatywną bandą dzikusów!!!
"Nie ma Pawła Kowala - jakby nie istniał, jakby nie pojechał do Katynia razem z Jarosławem Kaczyńskim. A przecież wiemy, że był i negocjował wówczas z Władimirem Putinem. Mówi o tym sam Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej": [O zabraniu ciała prezydenta] Paweł Kowal przedstawił nasze stanowisko ministrowi Szojgu, ten się zgodził na zabranie ciała brata. Po jakimś czasie Kowal został wezwany przez Rosjan, rozmawiał z nim Władimir Putin. Powiedział, że rozumie moje postępowanie, wie o chorobie mojej mamy, ale nie może się zgodzić, bym brata zabrał do Polski, bo musi zorganizować pożegnanie. Paweł Kowal zapytał, czy możemy wracać do Warszawy, Putin powiedział, że tak. Wsiedliśmy do samolotu".
W filmie nie ma też mowy o tym, że Donald Tusk zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólny lot do Katynia 10 kwietnia. Brat zmarłego prezydenta nie zgodził się na to. Nie zgodził się też na złożenie kondolencji przez Władimira Putina. Andrzej Duda, minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wzruszająco opowiada, jak zjechał do piwnicy, zobaczył czarne worki, położył rękę na Pawle i Władku i się pomodlił. Jeden z pracowników Kancelarii Prezydenta mówi: „Nie mogłem w to uwierzyć, zobaczyłem miazgę jak na złomowisku i usłyszałem słowa: »Wsie pogibli « (wszyscy zginęli)”.
Szkoda, że w filmie nie ma też Elżbiety Jakubiak, która od początku była w Pałacu, i choć nie była już ministrem w Kancelarii Prezydenta, zajmowała się organizacją wielu uroczystości po katastrofie.
Może panie zrobią drugi film, gdzie wystąpią wszyscy, nawet ci, którzy później odeszli z PiS."
******
Oczywiscie Grasiowi i Arabskiemu zalezalo na tym, zeby zyskac opinie wrednych impertynenckich kretaczy i intrygantow, zwlaszcza u osoby o tak dlugim i majtajacym sie bezwladnie jezyku jak Opara, i dlatego celowo starali sie caly czas byc w jego poblizu, mowic szczegolnie glosno i ogladac sie co pewien czas przez ramie, zeby zyskac absolutna pewnosc, ze Opara slyszy dokladnie to, co mu mieli do przekazania!
No i oczywiscie ten idiota Opara, zamiast przyspieszyc kroku i oddalic sie od tych swoich wrogow i przesladowcow - polknal haczyk i mial dzieki temu od groma dobrego materialu, zeby sam siebie promowac w mediach!
No i wypromowal!
Czy ktos przed 10 kwietnia w ogole byl swiadom tego, ze taki Opara istnieje?
To skandal żeby w cywilizowanym kraju na czele tak dużej partii, obecnie opozycyjnej, stał człowiek chory od swoich fobii i paranoi. Jego choroba psychiczna emanuje na społeczeństwo i je zatruwa.
Na szczęście ten mały autokrata nic już nie zrobi oprócz zamozniszczenia.
*
oczywista oczywistość
PiSbolszewiki łżą jak wściekłe kundelki na każdym kroku
mataczą, wichłaczą, krętaczą, kłamią
wciskając ,,ciemnemu Narodowi''
że czarne nie jest czarne, a Słońce krąży wokół Ziemi
dla rozsiania większego fermentu w kraju i nie tylko
bo to ich jedyna sposobność na odzyskanie władzy
są gotowi podpisać pakt z Diabłem i wyrzec się Ojca i Matki
rozumny i prawdziwy Polak nie da wiary nawet pół słowu tych opętańców
będących w szaleńczej traumie pobudzanej dopalaczami
to gangsterzy polityczni
a ich miejsce w szambie historii
I nawet w tym jedynym temacie lza jak psy...
O czym Wódz, raczył rozmawiać z braciszkiem, czy tylko o zdróweczku mamusi, czy może o konieczności lądowania bez względu na okoliczności?
Co znaczą słowa p.Kazany: :"jeszcze nie podjęto decyzji?"
Gdzie podjęto decyzję o lądowaniu, w salonce samolotu czy może w willi na Żoliborzu, bo w kokpicie to chyba nie?
Co znacza slowa JAK NIE WYLADUJEMY TO NAS ZABIJE?
granice przyzwoitości już dawno zostały przekroczone.
Jak ośmieszyć żywego PiSuara ? Pozwolić mu mówić
Jak ośmieszyć nieżywego PiSuara ?? Postawić mu pomnik lub pozwolić srodowisku Gazety Polskiej nakręcić o nim film dokumentalny :))))
Prawda się nie liczy...
A wedlug Opary to trumny powinny już czekać na lotnisku i polska flaga też.
Prawdopodobnie powinien być też gotowy sarkofag na Wawelu.
Jarosław wysłał brata, bratową i 94 niewinne osoby na śmierć i początkowo pewnie nie wiedział co z tym zrobić.
Ale za chwilę to już znalazł winnych i sprawa witania stała się nieaktualna.
Powstało Pisowskie KOŁO ZAMACHOWE dzięki któremu niemal wygrał wybory. BRRR!!
Wiadomo, TONĄCY BRZYTWY SIĘ CHWYTA.
Tyle, że "brzytwa zwana SMOLEŃSK" nie przemawia już do NORMALNYCH ludzi, wręcz przeciwnie wywołuje odruchy wymiotne!!!
Nurzają się kaczyści, chorzy ludzie. Kolejny odcinek nekromasturbacji smoleńsko-wawelskiej. Ten chciał, tamten nie chciał, albo odwrotnie, ten powiedział, tamten nie powiedział, to jest jakaś kacza groteska, w którą ci biedni, chorzy ludzie chcą nadal wplątywać wszystkich. A my, normalni ludzie w tym nienormalnym kraju naprawdę chcemy żyć normalnie, nie w tym kaczym Matrixie; mamy głęboko w du-psku ten żenujący spektakl trumienny. Jeszcze nie opadła piana ubita za pomocą "Mgły" i szum medialny, a już następne szczury wychodzą z szamba i dalej mącą. Nie ma dnia bez obecności Kwaczora lub jego pachołków. Kiedy to się skończy, ludzie, no kiedy?
Zalezalo im mianowicie na tym, zeby juz w tym przelomowym momencie zyskac opinie wrednych impertynenckich kretaczy i intrygantow, zwlaszcza u osoby o tak dlugim i majtajacym sie bezwladnie jezyku jak Opara, i dlatego celowo starali sie caly czas byc w jego poblizu, mowic szczegolnie glosno i ogladac sie co pewien czas przez ramie, zeby zyskac absolutna pewnosc, ze Opara slyszy dokladnie to, co mu mieli do przekazania!
No i oczywiscie ten idiota Opara, zamiast przyspieszyc kroku i oddalic sie od tych swoich wrogow i przesladowcow - polknal haczyk i mial dzieki temu od groma dobrego materialu, zeby sam siebie promowac w mediach!
No i wypromowal!
Czy ktos przed 10 kwietnia w ogole byl swiadom tego, ze taki Opara istnieje?
Ocenianie kogoś jest czymś wzglednym. Często a moze i zawsze nienormalny człowiek mówi o koms madrym ze jesyt głupi.
Możecie sobie pluć, to jest wasza tylko ocena, ale jest nieprawdziwa.
W myśl logiki, jakie kupowanie kogos z ta brzozą. Skrzydło to konstrukcja podobna do kratownicy, zniekształci sie a nie odleci.
Przy takiej wiedzy o konstrukcji kratownicowych skrzydel do przerobionych bombowcow - powinienes drogi kolego zabrac sie natychmiast za budowe mostu po ktorym Jaroslaw Kaczynski dokonczy swej ziemskiej wedrowki ku swietlanej przyszlosci.
W tej wedrowce przez ow most powinienes mu oczywiscie towarzyszyc, a spadajac ujrzycie zapewne obaj swiatelko w kratownicowym tunelu!
6 generałow leciało do Smolenska, Który to nie wiem, ale nie ulega wątpliwości, że jeśli zdecydowali się na wspólny lot to byli idiotami
I teraz przestałem się dziwić, że Jarosław nie jeździ na Wawel. Do obcego ma taki kawał drogi jeździć? Na Krakowskim to przynajmniej książę Pepi wydaje się jakiś taki znajomy.
Bo co mały sku...synku i oszuście? W Smoleńsku za dużo osób było przy rozpoznaniu ciała i nie mozna było mącic i szopek odstawiać? I prawie rok czekałeś, żeby nam te "rewelacje" ogłosić? Jak nie byłeś pewien, to kogo chowałeś na Wawelu, gnido jedna? Jak na Wawel to nie miałeś wątpliwości? A teraz co, po przegranych kolejnych wyborach (metoda na trumny i katastrofę nie przyniosła ci zwycięstwa), kombinujesz macherku?
Dupek i basta!!!