W warszawskim hotelu Sheraton, odbyła się konferencja naszej partii dotycząca programu „Polski Obywatelskiej”. Data i miejsce nie były przypadkowe, bo dokładnie w tym miejscu i prawie dokładnie 10 lat temu trzech liderów PO ogłosiło powstanie nowego ugrupowania" - ujawnia na swym blogu Marek Migalski. Politycy PJN chcieli bowiem przypomnieć, co obiecywała Platforma. Politycy tej partii mieli całkowicie odmienić Polskę. Europoseł twierdzi jednak, że stało się inaczej. Bo PO się zmieniła. "Stała się jednak w ciągu tych ostatnich 10 lat partią władzy, opasłą i otłuszczoną korporacją zawodową kryjącą kombinatorów i łapserdaków ze swoich szeregów. Stała się watahą polityków grabiących dobra państwowe, quasi-mafią opanowującą wszystkie możliwe posady. W jej szeregach znaleźli się Rycho, Zbycho, Miro, senator bawiący się w sukience i pod wpływem narkotyków z prostytutkami, działacz samorządowy molestujący seksualnie chłopców…" - krytykuje polityk.
Jednocześnie przypomina jednak, że to nie cały obraz PO, choć jest to ukazanie drogi, jaką partia Donalda Tuska przeszła. Migalski wzywa więc wyborców Platformy, by przestali popierać to ugrupowanie i zagłosowali na zupełnie nową polityczną siłę.