"Lewica jest dość mocna i próbuje grać z PO kosztem wyeliminowania Donalda Tuska" - mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Marcin Dubieniecki.

Zdaniem męża Marty Kaczyńskiej, Bronisław Komorowski zawiódł nadzieje tych, którzy liczyli, że będzie grał z Donaldem Tuskiem do jednej bramki. Dubieniecki wskazuje, że jest inaczej.

Reklama

"Prezydent Komorowski nie gra, jak się przed wyborami wydawało, w tej samej drużynie co premier. Jest parasolem dla ludzi z dawnego SLD i będzie chciał rozgrywać właśnie z nimi przeciw Donaldowi Tuskowi. Nie wykluczone, że znajdą się osoby, które będą chciały wyautować z tej polityki nawet Grzegorza Napieralskiego" - przewiduje.

Pytany, w jaki sposób szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej mógłby zostać wyeliminowany, odpowiada, że mogłoby się to stać "chociażby na gruncie medialnym".

Dalej szczegółowo opisuje swoją koncepcję. "Poprzez <Gazetę Wyborczą> i TVN, które mają duże zakusy na powrót szerokiej lewicy złożonej z dawnej Unii Wolności, SLD i LiD. Niewykluczone, że na czele rządu może stanąć zupełnie ktoś inny. Wcale nie Tusk, Schetyna czy Napieralski" - prorokuje Marcin Dubieniecki.

Jako potencjalnego szefa rządu wymienia byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Mąż Marty Kaczyńskiej po raz kolejny także mówi o swojej przyszłości. Kiedy zgłaszał gotowość udziału w czynnej polityce, deklarował, że chciałby startować do Sejmu z list PiS. Gdy spotkało się to z ostrą reakcją niektórych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, zmienił koncepcję na wybory do Parlamentu Europejskiego. W rozmowie z Wirtualną Polską z kolei mówi o Senacie.

"W Senacie powinny zasiadać osoby z doświadczeniem prawniczym, które mają wyobrażenie o legislacji i potrafią czytać teksty prawne. Tam nie prowadzi się potyczek, awantur politycznych jak ma to miejsce w Sejmie" - podkreśla Marcin Dubieniecki. Dodaje, że prowadził już rozmowy na ten temat z Jarosławem Kaczyńskim, ale nie chce zdradzić ich przebiegu.