Już we wtorek SLD uruchomił natomiast zegar odmierzający czas, który pozostał rządowi PO-PSL do końca kadencji.

Posłanka Sojuszu Anna Bańkowska na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie zwróciła się z apelem do rządu o podjęcie działań w związku z rosnącym w Polsce ubóstwem. Zaznaczyła, że ceny żywności oraz koszty utrzymania mieszkań w Polsce cały czas rosną, a rząd nie podejmuje żadnych działań, aby pomóc osobom żyjącym na granicy ubóstwa, których - według niej - jest już ponad 3 miliony.

Reklama

Jak podkreśliła, rząd mimo zapowiedzi, że "wszystkim będzie żyło się lepiej", nie skorzystał z ustawowego prawa i nie podwyższył kryteriów uprawniających do otrzymania świadczeń socjalnych.

"Doszliśmy już do absurdów, mianowicie najniższe świadczenie emerytalno-rentowe jest dużo niższe od minimum socjalnego. Kryterium uprawniające do pomocy społecznej jest poniżej poziomu egzystencji, czyli żeby dostać choć groszową pomoc, trzeba mieć dochód, który skazuje człowieka na całkowity niebyt ekonomiczny" - powiedziała Bańkowska.

Bańkowska poinformowała także, że marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna odrzucił złożony przez SLD wniosek o informację rządu na temat przeciwdziałania skutkom tegorocznej podwyżki VAT dla osób najuboższych.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita zaprezentował natomiast zegar odliczający czas rządowi PO-PSL. "251 dni - tyle zostało panu premierowi Donaldowi Tuskowi na pracę jego rządu. W najbliższych tygodniach będziemy przed rozpoczęciem każdej ważniejszej konferencji prasowej prezentować, jak zmieniły się na przestrzeni trzech ostatnich lat wskaźniki cen ważnych produktów, wskaźniki społeczno-gospodarcze, czyli jak rząd Donalda Tuska pracował przez te ostatnie trzy lata" - powiedział.

Zapowiedział też uruchomienie strony "Zegar Tuska". "Ten licznik pokazuje, że czas mija bezpowrotnie. Pozostawienie z zapowiadanej ofensywy jedynie garstki ustaw służy tak naprawdę jednemu, doczołganiu się do końca kadencji, tak aby ponieść jak najmniejsze straty polityczne" - podkreślił wiceszef klubu SLD Marek Wikiński.