Kłopotek dostrzega spadek poparcia dla rządu – a zwłaszcza dla PO. "Zaważyły trzy elementy: po pierwsze: za dużo obietnic, mówiono o kilkudziesięciu ustawach, z których zostało kilkanaście. Partia Tuska ma też problemy wewnętrzne opisywane przez prasę. I jest jeszcze kwestia tragedii smoleńskiej" – mówił w "Salonie politycznym Trójki".
Niewiele obietnic wyborczych zostało spełnionych – krytykuje poseł PSL. – Ale trzeba w miarę możliwości przyjrzeć się najważniejszym ustawom, szczególnie dotyczącym OFE.
Kłopotek przyznał, że rozpoczynająca się kampania wyborcza – koncentrująca się na ostrej konfrontacji między PO a PiS – nie zapowiada się dobrze dla PSL. Konflikt dwóch głównych sił politycznych spycha Stronnictwo w cień. "PSL nie ma tego przebicia medialnego" – twierdzi parlamentarzysta.
Zarazem jednak dodaje, że PSL odgrywa rolę koniecznego "języczka u wagi", partnera koalicyjnego dla wszystkich sił na scenie politycznej. "Polacy nie dopuszczą do hegemonii jednej partii" – zaznacza.
Z dużą rezerwą Kłopotek odniósł się do rosnących notowań lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorza Napieralskiego. "Przegiął. Już ogłosił się premierem. Przy poparciu kilkunastoprocentowym nie ma na to szans" – stwierdził poseł.