Jak informuje program "Czarno na białym" TVN24 Dominik Jafra ze Szczecina uważa, że to nie tylko obietnica, bo za sprawą podpisania przez niego listy poparcia można mówić o kontrakcie. Dlatego oddał sprawę do sądu.

Reklama

W sądzie zażąda tylko symbolicznej złotówki i przyznania mu racji. Co na to politycy? Jarosław Gowin twierdzi, że to niepoważny ruch i próba zwrócenia na siebie uwagi. Jego zdaniem pozwy wobec partii politycznych to happening.

Sąd oddalił pozew Jafra, bo nie dopatrzył się w doniesieniu znamion przestępstwa, ale mieszkaniec Szczecina zarzeka się, że sprawa wyląduje nawet w trybunale w Strasburgu.