Na spotkaniu z dziennikarzami w tym mieście Waszczykowski powiedział, że chciałby się "związać" na dłużej z Łodzią jako poseł z tego okręgu. Przypomniał jednak, że nie jest członkiem PiS, a tylko sympatykiem tej partii. Jeśli - jak mówił - dostałby od PiS propozycję startu, to będzie w wyborach parlamentarnych "próbował kandydować z Łodzi".
Nazwisko b. wiceszefa MSZ wymieniane było dotąd wśród polityków, którzy mogą wystartować z pierwszego miejsca listy PiS w Łodzi.
Po raz pierwszy o Waszczykowskim jako ewentualnym kandydacie na łódzkiego posła mówiono już jesienią minionego roku, przy okazji wyborów na prezydenta Łodzi. Był on wtedy jednym z 12 kandydatów w walce o ten urząd. Kandydowanie zaproponował mu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Waszczykowskiego poparło wtedy 15,51 proc. łodzian, co dało mu czwarte miejsce spośród wszystkich kandydatów.
W łódzkich mediach pojawiły się wówczas spekulacje, że ten start "to sondowanie przez PiS szans Waszczykowskiego w wyborach parlamentarnych w 2011 roku".
Podczas wtorkowej konferencji b. wiceszef MSZ pytany był również o to, czy po wyborach parlamentarnych może sobie wyobrazić koalicję PiS i SLD. Waszczykowski odpowiedział, że tak, ale jednocześnie zaznaczył, że to jego prywatne zdanie.
"Jeśli to będzie koalicja programowa, jeśli obie partie dogadają się w kwestiach kilku wiodących rozwiązań dla Polski, to mogę sobie taką koalicję wyobrazić" - powiedział.