"Szanuję wyrok sądu, ale sprawę skierujemy do Strasburga" – tak komentowała wyrok łódzkiego Sądu Apelacyjnego Wanda Łyżwińska. W TVN24 stwierdziła też, że spodziewała się zmniejszenia wyroku – choć wydany w środę wyrok nie kończy walki. "Na pewno mecenasi będą pisać do Strasburga po otrzymaniu uzasadnienia wyroku" – zapowiedziała.

Reklama

W obronie dawnego partyjnego kolegi stanęła też była posłanka Renata Beger. "To, że zapadł wyrok, nie świadczy o tym, że skazani są winni. A nasz wymiar sprawiedliwości wielokrotnie się niestety pomylił. Mamy na to dowody chociażby w Strasburgu, gdzie coraz więcej Polaków wygrywa sprawy" – stwierdziła.

Beger uważa, że Andrzej Lepper również zostanie skazany. Wskazywałby na to wyrok więzienia dla Łyżwińskiego. "Polityka pełni tu dużą rolę, a prawo u nas może być naginane do sytuacji" – uznała była posłanka Samoobrony.

Obaj politycy byli sądzeni za przestępstwa seksualne: Stanisław Łyżwiński m.in. za gwałt na działaczce Samoobrony, która ubiegała się o stanowisko wójta, a Andrzej Lepper za "przyjmowanie korzyści seksualnych" od jednej z działaczek i usiłowanie doprowadzenia innej kobiety do obcowania płciowego. W pierwszej instancji zostali skazani na 5 lat (Łyżwiński) oraz 2 lata i 3 miesiące więzienia (Lepper).