Lipnica Murowana to miejsce, gdzie co roku w niedzielę palmową odbywa się konkurs na najpiękniejszą i najbardziej okazałą palmę wielkanocną. Tym razem honorowymi gośćmi byli: Bronisław Komorowski i jego małżonka Anna.

Reklama

Prezydent zabrał głos, a w swym wystąpieniu mówił o tutejszym "konkursie palem". Chwalił też konstruktorów "palem".

>>> Wpadka prezydenta. Łączy się w "bulu i nadzieji"

Tymczasem prof. Aleksandra Cieślikowa, językoznawca z Państwowej Akademii Nauk, którą o opinię zapytała "Gazeta Krakowska", nie ma wątpliwości, że jest to błąd.

"Słowniki zaznaczają, że takiego słowa nie powinno w ogóle się używać. Z drugiej strony dwie spółgłoski obok siebie są w naszym języku zjawiskiem dość rzadkim i to może nas zwieść, dlatego tego typu błędy nie są rzadkością" - przyznaje prof. Cieślikowa.

"Gazeta Krakowska" zastanawia się także, czy Bronisław Komorowski powinien za swą wpadkę przeprosić mieszkańców Lipnicy Murowanej, podobnie jak to zrobił po błędzie w księdze kondolencyjnej w ambasadzie Japonii.