"W naszej kulturze ludzie prezentują pokorę wobec śmierci. Wobec śmierci i związanych z nią pojęć, a więc: pogrzebu, trumny, cmentarza, testamentu. U Jarosława Kaczyńskiego jest odwrotnie. Śmierć brata stanowi wygodny obszar politycznych manewrów. Doświadczaliśmy tego w minionym roku" - pisze na blogu europoseł SLD.

Reklama

Zdaniem Marka Siwca szef PiS teraz "poszedł jednak dalej".

"Opublikował <testament> zmarłego brata. Mówi nam w nim jakiej Polski chciałby były prezydent. Można się domyślić - bezpiecznej, silnej, cieszącej się szacunkiem obywateli, respektem sąsiadów, itd., itd. Jest też trochę o "Solidarności" i polityce historycznej. Aby te marzenia się zrealizowały, o konieczności przejęcia władzy przez Jarosława śp. Lech nie wspomina, ale to oczywista oczywistość" - pisze Siwiec.

"Jarosław napisał testament brata i nawet mu ręka nie drgnęła, gdy używał tego zabiegu do prezentacji swojego programu wyborczego. Ale tak już jest i będzie. Brat zza grobu musi wykonać swoje zadanie, a jak widać, w nowej sytuacji, od roku, jest lepszy i może więcej" - dodaje europoseł SLD.