Węgrzyn odwołał się od decyzji o wykluczeniu go z partii do krajowego sądu koleżeńskiego. Nie wyznaczono jeszcze terminu rozpatrzenia tego odwołania, bo nie dotarło ono z regionu do sądu krajowego.

Mimo wykluczenia go z partii, Węgrzyn postanowił złożyć ankietę, którą do końca tego tygodnia mają przedstawić chętni do kandydowania w wyborach parlamentarnych z list PO. Poseł poinformował w czwartek PAP, że do tej ankiety dołączył pozytywną rekomendację od władz powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.

Reklama

Informację tę potwierdził wiceprzewodniczący zarządu powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego Tadeusz Urbańczyk: "Oczywiście, Robert Węgrzyn uzyskał rekomendację zarządu i rady powiatu jako kandydat na posła" - powiedział PAP.

Zadeklarował też, że władze PO w powiecie mają nadzieję, iż sąd krajowy PO cofnie decyzję o wykluczeniu Węgrzyna z Platformy. "Uważamy, że działanie regionalnego sądu (który wyrzucił Węgrzyna z PO-PAP) było nie na miejscu" - podkreślił Urbańczyk.

Regionalny sąd koleżeński PO w Opolu wykluczył Węgrzyna z PO pod koniec marca. Wniosek o wyrzucenie złożyły władze PO w regionie m.in. w związku z wypowiedzią Węgrzyna o gejach i lesbijkach. Opolska PO uznała, że Węgrzyn działa na szkodę formacji.

W lutym w TVN24 pokazano jak Węgrzyn, odpowiadając na pytanie dotyczące legalizacji związków homoseksualnych, powiedział: "Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył". Dodał: "Natura ludzka i człowiek jest tak skonstruowany, że powinien żyć w związku partnerskim zgodnie z naturą właśnie, to jest pogwałcenie praw natury". Dopytywany o tych, którzy "chcą inaczej", odparł: "To jest jego problem, ale niech się z tym nie obnosi".



Reklama

Szef regionu opolskiego PO Leszek Korzeniowski, który wcześniej wnioskował o wyrzucenie Węgrzyna z partii, nie chce przesądzać kwestii jego obecności na listach wyborczych. "Powiat złożył swoją uchwałę, natomiast o tym, jak będzie dalej przebiegała sprawa z posłem Węgrzynem, zadecyduje Rada Regionu. Ja nie jestem tu osobą decydującą, mogę jedynie sugerować" - powiedział PAP w czwartek Korzeniowski.

Rada regionu opolskiego ma się zebrać w pierwszej połowie maja, wcześniej listami zajmie się zarząd regionu.

W nieoficjalnych rozmowach politycy z władz regionu oceniają, że Węgrzyn może utrzymać się w partii, ale na listy niemal na pewno nie wejdzie. "Kajał się, obiecywał poprawę i uznawał swoje winy, tak że nie jest to całkiem bez szans, że w partii się utrzyma. Natomiast raczej na pewno nie znajdzie się na listach, w radzie regionu nie ma większych szans na rekomendację" - powiedziały PAP źródła we władzach opolskiej PO.

Te same źródła dodały, że rozpatrywanie odwołania Węgrzyna przez sąd krajowy może trwać tak długo, że PO zdąży już zakończyć procedurę wyboru kandydatów. "To byłoby może salomonowe wyjście" - ocenili rozmówcy PAP.

Premier Donald Tusk komentując wyrok sądu regionalnego o wykluczeniu Węgrzyna z PO nazwał go "dość radykalnym". "Posłużono się takim ostatecznym argumentem. Ja też byłem bardzo poirytowany i zniesmaczony wypowiedzią posła Węgrzyna, w najlepszym przypadku była ona głupia" - mówił premier. Zastrzegł też, że z "tego typu ekspresją, poglądami" poseł ma raczej małe szanse, by szef partii zaakceptował go jako kandydata do Sejmu. "Tak czy inaczej nie będzie miał ze mną łatwo" - podkreślił Tusk.