Jak twierdzi "Gazeta Polska", ze względu na swe przewlekłe schorzenia prezydent zdecydował, że wiedza o jego stanie zdrowia nie zostanie ujawniona. Postanowił też zmienić miejsce leczenia - jego zdrowiem nie opiekują się już lekarze ze szpitala przy Szaserów, a w lecznicy MSWiA.

Reklama

Tygodnik pisze, że Bronisław Komorowski od lat zmaga się z problemami z sercem. "Przebywał m.in. na oddziałach kardiologicznych szpitala klinicznego MSWiA oraz w Instytucie Kardiologii w Aninie. Schorzenie, na które cierpi, powoduje m.in. niedokrwienność mózgu, nagłe stany zaburzenia świadomości i omdlenia" - wylicza "Gazeta Polska".

I dodaje, że Bronisław Komorowski trafił nagle do szpitala tuż po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Jego stan był na tyle poważny, że lekarze z kliniki MSWiA - jak pisze tygodnik - nie wypuścili prezydenta nawet po piżamę i przybory osobiste. Przywieźć je musiał ochroniarz.

"Gazeta Polska" zwraca także uwagę, że prezydent wyglądał na chorego w czasie telewizyjnego wywiadu udzielonego Barbarze Czajkowskiej po pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. "Prezydent zachowywał się nienaturalnie, był podekscytowany, wyraźnie opadała mu powieka w jednym oku" - wylicza.

Poza problemami z sercem prezydent ma się także zmagać z miażdżycą, która - jak podkreśla tygodnik - powoduje m.in. "niedokrwienie mózgu i zmiany psychiczne", a "człowiek chorujący na miażdżycę często się myli, niektóre frazy wypowiada bez ładu i sensu, a choroba w efekcie prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu".

"Znam prezydenta Komorowskiego od 1989 r. i widzę wyraźne zmiany w jego zachowaniu. Nigdy wcześniej sobie nie pozwolił na pohukiwanie z trybuny, jak to zrobił w Wiśle, nie do pomyślenia jest, by mylił daty czy zachowywał się tak jak podczas wizyty w USA. Moim zdaniem jego zachowanie to wynik choroby" - mówi "Gazecie Polskiej" znany polityk od lat zasiadający w parlamencie.

Pytany o komentarz Radosław Sikorski stwierdził w Radiu ZET, że nie jest w stanie komentował tekstu, którego nie czytał. "Ale ostatni raz rozmawiałem z panem prezydentem był w bardzo dobrym humorze i w kwitnącym zdrowiu" - dodał szef MSZ.