Szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że projekt zostanie złożony w Sejmie we wtorek.
W jego ocenie, zamykanie stadionów jest bez sensu, ale "porządek musi być zachowany".
Wyjaśnił, że przygotowany przez PiS projekt ustawy zawiera "repertuar kilku zakazów, które są rzeczywiście potrzebne, aby opanować to, co jest złe" na stadionach.
Projekt - mówił lider PiS - zakłada wprowadzenie "administracyjnego zakazu stadionowego, dla tych, którzy bardzo rozrabiają". "On będzie miał charakter generalny, nie będzie dotyczył jednego klubu, jednego typu meczów, tylko po prostu będzie to zakaz stadionowy wydawany administracyjnie, oczywiście z możliwością odwołania się do sądu" - wyjaśnił Kaczyński.
PiS chce też, aby obowiązywał zakaz zakrywania twarzy na stadionach oraz zakaz noszenia (nie tylko na stadionach) maczet, długich noży i innych tego rodzaju przedmiotów.
Być może - mówił Kaczyński - w projekcie znajdzie się też "znaczne zaostrzenie kar finansowych za wejście na płytę stadionu".
Projekt zawierać ma też pozytywne propozycje m.in. dotyczące współpracy klubów piłkarskich ze stowarzyszeniami kibiców.
Kaczyński opowiedział się przeciwko ograniczeniu wolności słowa na stadionach. "My nie możemy nie dostrzec tego, że władza się nagle zaktywizowała wtedy, kiedy pojawiły się hasła polityczne (na stadionach - PAP)" - powiedział szef PiS.
Propozycje dotyczące poprawy bezpieczeństwa na stadionach przedstawił w poniedziałek również prokurator generalny Andrzej Seremet. Znalazły się wśród nich m.in.: kary za zasłanianie twarzy podczas imprez sportowych i posiadanie niebezpiecznych narzędzi, odpowiedzialność karna za wpuszczenie na mecz osób z zakazem stadionowym, nałożenie na organizatora imprezy obowiązku przerwania meczu, gdy w jego trakcie uporczywie naruszane jest prawo.
"Rzeczą wartą refleksji" jest - według prokuratora generalnego - wprowadzenie możliwości orzekania dożywotniego zakazu stadionowego w sytuacji, gdy mamy do czynienia z recydywą.