Apel SLD ma związek z publikacją "Dziennika Gazety Prawnej", w której byli prezesi dwóch wałbrzyskich zakładów komunalnych twierdzą, że zmuszano ich do wypłacania politykom PO pieniędzy z kas firm.
"W Wałbrzychu, mieście, o którym głośno za sprawą Platformy Obywatelskiej, mieliśmy do czynienia z fałszerstwami wyborczymi, (...) a teraz możemy mieć do czynienia z płaceniem haraczy partyjnych" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik SLD Tomasz Kalita.
"Dziś - oprócz tego, co wiedzieliśmy już kilka miesięcy temu, że (w wyborach samorządowych - PAP) głosy były kupowane - są już tropy, które pokazują skąd te pieniądze były. Nie z prywatnych kieszeni, tylko - jak zeznają ludzie z imienia i nazwiska - były to pieniądze z miejskich spółek" - podkreślił inny polityk Sojuszu Jerzy Wenderlich.
Jak czytamy w "DGP", pieniądze z miejskich spółek miały trafiać do byłego prezydenta miasta Piotra Kruczkowskiego oraz zasilać konta komitetów wyborczych posłanki Izabeli Katarzyny Mrzygłockiej, senatora Romana Ludwiczuka oraz byłego szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Ireneusz Zarzecki, były szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji i Wojciech Czerwiński, były wiceszef Miejskiego Zarządu Budynków, twierdzą, że Kruczkowski pojawiał się osobiście w ich biurach, jednorazowo żądając wpłat 20, 30 lub 40 tys. zł. Z MPK Platforma miała dostać 500 tys. zł - pisze "DGP".
Kruczkowski odpiera zarzuty, twierdząc, że to Zarzecki wyprowadził z MPK pół miliona i teraz stara się sprawę zatuszować. Z kolei Mrzygłocka złożyła w poniedziałek w Prokuraturze Rejonowej w Wałbrzychu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Zarzeckiego w związku z artykułem 234 kodeksu karnego ("Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2").
W przekazanym mediom w poniedziałek oświadczeniu Mrzygłocka napisała, że wszystkie dotyczące jej informacje podane przez Zarzeckiego są nieprawdziwe. "Informuję, że nigdy nie otrzymałam dla siebie lub dla innych osób jakichkolwiek pieniędzy na jakiekolwiek cele od Ireneusza Zarzeckiego, jak również od spółki MPK, którą zarządzał" - napisała Mrzygłocka, która w jesiennych wyborach do Sejmu ma startować z "jedynką" z listy PO w okręgu obejmującym m.in. Wałbrzych.
Zdaniem Jerzego Wenderlicha milczenie PO w tej sprawie będzie "zastanawiające". "Niech PO (...) uczciwie powie: +tak, nasi ludzie wcześniej kupowali głosy, bo w inny sposób nie potrafili sobie zaskarbić sympatii mieszkańców Wałbrzycha+, +tak potwierdzamy te informacje, że pieniądze pochodziły z miejskich spółek+. Albo niech powie, że to nieprawda i odwoła się do jakiegoś trybu sądowego" - apelował Wenderlich.
Odpowiadając Sojuszowi, rzecznik klubu PO Paweł Olszewski podkreślił w poniedziałek w rozmowie z PAP, że po wyborach samorządowych w Wałbrzychu "decyzje o odpowiedzialności politycznej zostały już podjęte". "Struktura wałbrzyska PO została rozwiązana, pan Kruczkowski nie jest już członkiem Platformy" - przypomniał.
"Zarzuty, które teraz się pojawiają mają swoją reakcję ze strony osób pomówionych, przede wszystkim pani poseł Mrzygłockiej, która dzisiaj rano złożyła doniesienie do prokuratury. Z tego co wiem, dokonują tego również inne osoby. Niech tą sprawą zajmie się prokuratura. A panowie, którzy formułują tego typu zarzuty w chwili obecnej, zostali zwolnieni już wcześniej za nieprawidłowości, które panowały w zarządzanych przez nich instytucjach" - podkreślił Olszewski.
7 sierpnia w Wałbrzychu mają się odbyć przedterminowe wybory prezydenckie. Pod koniec kwietnia sąd w Świdnicy uznał bowiem, że II tura ubiegłorocznych wyborów na prezydenta miasta jest nieważna i wygasił mandat Kruczkowskiego. Kruczkowski złożył mandat, który 23 maja wałbrzyska Rada Miasta mu wygasiła.
Niezależnie od orzeczeń sądu Prokuratura Okręgowa w Świdnicy prowadzi śledztwo dotyczące korupcji wyborczej w Wałbrzychu. Prokuratura wszczęła śledztwo na podstawie materiałów przekazanych jej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Do tej pory postawiono zarzuty kupowania głosów na rzecz PO postawiono 11 osobom. Głosy miały być kupowane za drobne za drobne kwoty, alkohol czy np. worek ziemniaków.
W połowie lutego zarzuty usłyszał m.in. Stefanos E., który zaraz potem zrezygnował z szefowania Wałbrzyskiemu Związkowi Wodociągów i Kanalizacji. Wcześniej E. zawiesił członkostwo w PO po tym, jak na jaw wyszły nieprawidłowości podczas II tury wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Po postawieniu mu zarzutów zarząd dolnośląskiej PO rozwiązał struktury partii w tym mieście.
Komentarze (36)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo znaczy, ze POSADZENI (tam, gdzie im sie nalezy) POLITYCY PO - to dopiero bedą wzory uczciwosc dla nas wszystkich!
TAKIE PRZYKLADNIE UKARANE PRZYKLADY, JAK POSTEPOWAC NIE WOLNO!
Posądzeni politycy PO, to wzory uczciwosci kubek w kubek podobni do Beaty Sawickiej i Chlebowskiego, chociaż wymienienie tylko tej dwojki obraża pozostalych, przecież PO słynie z uczciwosci.
********************************
A ja mysle, ze to jest dopiero wizja przyszlosci!
To znaczy, ze POSADZENI (tam, gdzie im sie nalezy) POLITYCY PO - to dopiero bedą wzory uczciwosc dla nas wszystkich!
TAKIE PRZYKLADNIE UKARANE PRZYKLADY, JAK POSTEPOWAC NIE WOLNO!
jeżeli kołem (się toczy), to i na ciebie przyjdzie kryska, głupi jasiu dla ciemnego luda - może szybciej, niż się spodziewasz. (to na końcu, to jest kropka).
Nie trzeba tracic nadziei, ze dobre czasy nadejda!
Historia kolem sie toczy!
A historycy, nawet niedouczeni, powinni o tym wiedziec!
Nie trzeba tracic nadziei, ze dobre czasy nadejda!
Historia kolem sie toczy!
A historycy, nawet niedouczeni, powinni o tym wiedziec!
1. Czy uważa się pan za osobę kompetentną i zdolną do wykonywania obowiązków urzędnika Rzeczpospolitej?
2. Czy kiedykolwiek współpracował pan z organami organami wywiadu cywilnego i wojskowego bądź kontrwywiadu?
3. Czy utrzymywał pan nieformalne kontakty ze służbami wywiadowczymi państw trzecich?
4. Jakiej treści wiadomość tekstową otrzymał pan 23 grudnia 2009 roku od pana nieżyjącego pracownika – Grzegorza Michniewicza?
5. Kogo poinformowała pan o jej treści po jego śmierci i w jakiej formie pan to zrobił?
6. Czy przekazał pan treść tej wiadomości prokuraturze prowadzącej czynności sprawdzające w tej sprawie?
7. Czy jest panu znana treść porozumienia w sprawie wojskowego specjalnego transportu lotniczego, podpisanego 18 lipca 2005 r.?
8. Czy jest panu znany następujący fragment tego porozumienia: „Przewóz osób uprawnionych do korzystania z wojskowego specjalnego transportu lotniczego wykonują w ramach służby publicznej statki powietrzne jednostki wojskowej wyznaczonej przez Dowódcę Sił Powietrznych. (…). Koordynatorem realizacji Porozumienia jest Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów”?
9. Czy to pana podpis widnieje na dokumencie z 14 października 2008 roku przekazanym szefowi Kancelarii Prezydenta RP Piotrowi Kownackiemu?
10. Czy w dokumencie tym użył pan sformułowania: „jako Koordynator realizacji Porozumienia w sprawie wojskowego transportu lotniczego z dnia 15 grudnia 2004 roku informuję, iż na podstawie zawiadomienia o potrzebie wykorzystania wojskowego specjalnego transportu lotniczego na trasie Warszawa – Szczecin – Warszawa w dniu 14 października 2008, zgodnie z par.7 ust 6 przedmiotowego Porozumienia sporządzone zostało zamówienie na jego realizację.”?
11. Czy pomiędzy październikiem 2008, a kwietniem roku 2010 nastąpiły jakieś, znane panu, zmiany w regulacjach dotyczących procedur stosowanych przy koordynacji przewozów osób uprawnionych do korzystania z wojskowego specjalnego transportu lotniczego, a jeżeli tak, to jakie i na podstawie jakich aktów prawnych?
12. Czy znana jest panu decyzja Nr 184 Ministra Obrony Narodowej z 9 czerwca 2009 roku w sprawie wprowadzenia do użytku w lotnictwie Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej „Instrukcji organizacji lotów statków powietrznych o statusie HEAD” wraz z załącznikiem?
13. Czy znany jest panu rozkaz nr 135/Oper/SP szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z dnia 5 lutego 2008 r. w sprawie wykorzystania transportu powietrznego do przewożenia kierowniczej kadry jednostek wojskowych Sił Zbrojnych RP?
14. Czy znane jest panu pismo wiceministra Spraw Zagranicznych Andrzeja Kremera do Władysława Stasiaka, szefa Kancelarii Prezydenta RP z dnia 23 lutego 2010, a szczególnie ten jego fragment:„W nawiązaniu do rozmów (…) pozwolę sobie ponownie potwierdzić Panu Ministrowi, że zgodnie z coroczną tradycją Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa organizuje w dniu 10 kwietnia 2010 roku wyjazd oficjalnej delegacji polskiej na coroczne uroczystości w Katyniu z okazji przypadającej w tym roku 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Do udziału zaproszeni są przedstawiciele środowisk rodzin katyńskich, duchowieństwa, Wojska Polskiego oraz innych grup społecznych i instytucji. Mając powyższe na uwadze, zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o ostateczne potwierdzenie gotowości Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej do uczestniczenia w tych uroczystościach i przewodniczeniu delegacji polskiej. Ze względu na konieczność pilnego podjęcia szeregu przedsięwzięć logistycznych niezbędnych do sprawnego zorganizowania wyjazdu delegacji, uprzejmie proszę Pana Ministra o niezwłoczne udzielenie odpowiedzi”?
15. Czy może pan skomentować sejmową wypowiedź szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk Ireneusza Szeląga: „koordynatorem organizacji ‘specjalnego transportu lotniczego’ jest szef kancelarii premiera. To szef kancelarii otrzymuje zamówienia od uprawnionych podmiotów i zawiadamia o nich Dowództwo Sił Powietrznych.”?
16. W jakim celu udał się pan do Moskwy w styczniu 2010 roku?
17. Jaki był przebieg tej wizyty?
18. Czy była to wizyta służbowa?
19. Czy podczas tej wizyty spotykał się pan z ambasadorem tytularnym w Moskwie Tomaszem Turowskim?
20. Jaki był przebieg pańskiej wizyty w Moskwie 17 i 18 marca 2010 r? Czy konsultował pan swój wyjazd z Mariuszem Handzlikiem, podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta?
21. Na podstawie jakich procedur odbył pan dwugodzinne spotkanie z przedstawicielami służb rosyjskich poza terenem polskich placówek dyplomatycznych w Moskwie?
22. Kto zapraszał pana na to spotkanie i w oparciu o jakie procedury?
23. Z kim imiennie spotkał się pan 17 marca w jednej z moskiewskich restauracji?
23. Czego dotyczyło to spotkanie?
24. Komu przekazał pan notatkę służbową z tego spotkania i kiedy ją pan sporządził?
Tu pisze głupi generał co gazeta codzienną czoło se podcierał!
Kiedy Niesio rano wstaje, taka gadkę PO daje;
jej my PEŁO z Moskwy siłą za za nami zadymiło!
Nic nie szkodzi Serdel rzecze;
To się dymi w toalecie
PO śmiadaniu nasz rząd
oprócz dymu czuć zgnilizny swąd.
Tu jest potrzeba zniszczenia i usunięcia z mojego kraju wszystkich Polaków. Maja zostać wyznawcy sekty Polityczne PEŁO w kształcie tasiemca uzbrojonego z kapłanem NIesio i Batrojszcze. Wystarczy im jedno szambo z którego będą pławiąc się w organizmie Polska z komentarzami o boskości Don Donka i jego meneli ze zmywaków Izzabel Marcinkowski!!
Dla wszystkich partii poza PIS maja miejsce u siebie. W czym nawet przewyższają PZPR!
Nie było mi smutno, kiedy w 2005 roku Donald Tusk przegrał wybory prezydenckie. Znalazłem się wtedy w sali pełnej smutnych ludzi, z których każdy, jak na pogrzebie, podchodził do Tuska i mówił mu, żeby się nie martwił, ale widziałem rozpacz w ich oczach. I nich zobaczą w dniu ogłoszenia wyników wyborów ten pogrzeb faryzeuszy z PEŁO!!
miłość do Palikota pewnie trochę zardzewiała to może , zasilą skromną
kaską jakąś inną miłą buźkę z peło?
Synio Tuska znowu przypadkiem sie gdzies nie wybiera w "sluzbowa" podroz na koszt podatnikow?