Na 8 listopada zaplanowane są inauguracyjne posiedzenia Sejmu i Senatu. Tego dnia zbiera się też Rada Krajowa PO. Minister w kancelarii premiera Eugeniusz Grzeszczak, wyjaśniając decyzję w sprawie przesunięcia terminu posiedzenia Rady Naczelnej PSL, powiedział PAP: "Chcemy, żeby to było zaraz po posiedzeniu Sejmu. Zresztą organy statutowe Platformy spotykają się dzień wcześniej. To jest chyba dobra chronologia".

Reklama

PSL już drugi raz przekłada posiedzenie Rady Naczelnej w sprawie zawarcia koalicji z PO. Początkowo ludowcy mieli się spotkać w sobotę, 22 października, ale - jak tłumaczyli - "nie zostały jeszcze przygotowane decyzje" i nie "wszystko jest spięte" w sprawie współpracy PSL z PO. Później informowano, że zatwierdzanie koalicji odbędzie się 5 listopada; ostatecznie ludowcy zdecydowali się zrobić to dokładnie dzień po Radzie Krajowej PO. Kierownictwo Platformy też przełożyło - zapowiedziane wcześniej na 24 października - spotkanie na 8 listopada.

"Zegar polityczny rusza 8 listopada. W tym dniu będzie ślubowanie nowych posłów, pierwsze posiedzenie Sejmu, wybór władz sejmowych; wtedy będzie wybrany marszałek, wicemarszałkowie, a także po tym posiedzeniu Sejmu zbierze się Rada Krajowa Platformy i wydaje się, że w tych okolicznościach sensowne będzie, jeśli władze PSL-u będą się spotykały np. 9 listopada" - mówił dziennikarzom przed piątkowym posiedzeniem NKW wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak.

Jak tłumaczył, w czasie środowych rozmów koalicyjnych u prezydenta Bronisława Komorowskiego dość jasno został zarysowany kalendarz dotyczący tworzenia nowego gabinetu. Pawlak oświadczył, że po 8 listopada, czyli po pierwszym posiedzeniu Sejmu, nastąpią formalne kroki w sprawie tworzenia nowego rządu. "Dopiero po tym jak pan prezydent powierzy nowemu prezesowi Rady Ministrów misję formowania rządu, tworzenia koalicji, mogą następować fakty polityczne" - dodał.

Zastrzegł, że wszystko, co się odbywa i będzie odbywać do tej pory, to "tylko konsultacje i różnego rodzaju rozważania". Odnosząc się do porannego piątkowego spotkania premiera Donalda Tuska z szefem klubu SLD Leszkiem Millerem, Pawlak zapewnił, że nie ma wątpliwości, że to jego ugrupowanie będzie partnerem koalicyjnym. Jak mówił, nie sądzi, żeby "Platforma nagle miała jakieś odchylenie lewicowe".