Jeszcze wczoraj szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przyznawał, że sprawa ostatnich wypowiedzi byłego ministra sprawiedliwości trafi do rzecznika dyscypliny partyjnej. Teraz jednak pojawiają się głosy, że na poważnie rozważane jest zawieszenie Zbigniewa Ziobry.

Reklama

Zgodnie ze statutem PiS członek partii może zostać zawieszony w związku z uzasadnionym przypuszczeniem, iż naraził on dobre imię lub działał na szkodę PiS - wyjaśnia TVP Info.

Zamieszanie wokół europosła PiS rozpoczęło się wczoraj, po jego wywiadach w "Naszym Dzienniku" i "Uważam Rze", w których apelował o zmiany w partii i ostrzegał, że brak demokratyzacji doprowadzi do przegrania kolejnych wyborów. Stwierdził też, że "albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego - by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję". Swe opinie powtarzał potem w rozmowach z wieloma mediami. Wczoraj, w czasie wyjazdowego posiedzenia klubu parlamentarnego partii nie został nawet dopuszczony do głosu.