Kończą się prace nad tekstem. Myślę, że będzie porozumienie - zdradził anonimowy dyplomata zaangażowany w negocjacje.
Francuskie źródła dyplomatyczne potwierdziły, że jest podstawa do kompromisu. Francja jest zadowolona, bo nowy projekt potwierdza, że "przynajmniej dwa razy w roku" będą mieć miejsca szczyty eurolandu. To potwierdza, że konwergencja gospodarcza (czyli zbliżanie polityk gospodarczych) będzie się odbywać w gronie 17 państw, co było od początku naszym postulatem - dodał francuski dyplomata.
Sprecyzował, że zgodnie z kompromisem, państwa spoza euro będą mogły być dopraszane na tematyczne szczyty euro, dotyczące na przykład konkurencyjności czy zatrudnienia oraz "przynajmniej raz w roku" na szczyty dotyczące wdrażania paktu fiskalnego.
Oznacza to, że nie będziemy pomijani przy organizacji szczytów krajów unijnych dotyczących spraw strefy euro. Francja proponowała, by o eurolandzie mogły decydować tylko te państwa, które przyjęły walutę wspólnoty. Dotyczyłoby to tylko 17 krajów.
Polska delegacja domagała się, by w każdej sprawie decydowali wszyscy członkowie Unii Europejskiej.