Na specjalnie zwołanej konferencji dawni koledzy Lecha Wałęsy ze Stoczni Gdańskiej wezwali władze Sejmu do przekazania donosów TW "Bolka" do Instytutu Pamięci Narodowej.

"Dotychczasowa praktyka systematycznej kradzieży i niszczenia dokumentów archiwalnych dotyczących przeszłości Wałęsy przez wysokich urzędników państwowych, nakazuje mobilizację opinii publicznej w celu niedopuszczenia do kolejnego ukrycia i zniszczenia materiałów znajdujących się w Sejmie RP" - zaapelowali Krzysztof Wyszkowski, Józef Szyler oraz Henryk Jagielski. Ich odezwę opublikował portal wPolityce.pl.

Reklama

Burza wybuchła po tym, jak tygodnik "Uważam Rze" napisał, że dotarł do tajnych protokołów tak zwanej komisji Jerzego Ciemniewskiego, która badała lustrację przeprowadzoną w 1992 roku przez Antoniego Macierewicza. Jak napisał tygodnik, z protokołów wynika, że w kancelarii tajnej Sejmu mogły zachować się kopie - uważanych dotychczas za zaginione - donosów TW "Bolka".

Na doniesienia tygodnika zareagowała Kancelaria Sejmu. Podała, że powołana przez szefa kancelarii w styczniu komisja bada, czy dokumenty, o których pisze "Uważam Rze", wciąż objęte są klauzulą tajności.

"Wydając tę decyzję, Szef Kancelarii Sejmu kierował się potrzebą ustalenia, czy - w związku z licznymi zmianami w przepisach dotyczących ochrony informacji niejawnych, które miały miejsce od momentu wytworzenia tych dokumentów - nadane im klauzule nadal obowiązują" - podkreśliła Kancelaria Sejmu w komunikacie.

Jeśli okazałoby się, że nie, wtedy postulat trzech opozycjonistów byłby możliwy do spełnienia.

"Wzywamy opinię publiczną do aktywności w tej sprawie, zaś prezesa IPN dr. Łukasza Kamińskiego do niezwłocznego wystąpienia do marszałek Ewy Kopacz o przekazanie tej dokumentacji i publicznego jej udostępnienia" - zaapelowali Wyszkowski, Szyler i Jagielski.