Skierowaliśmy pismo do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta wnosząc, aby wszczął postępowanie wyjaśniające (...) gdzie nastąpiła słabość systemu, kto jest winien tej słabości i żeby wyciągnął konsekwencje wobec osób, które dopuściły się tego stanu rzeczy - mówił w Sejmie przewodniczący speckomisji Stanisław Wziątek (SLD).
Wziątek dodał, że członkowie komisji zgodnie zdecydowali o wystosowaniu innego pisma do premiera Donalda Tuska. Komisja chce, żeby szef rządu "osobiście spowodował wyjaśnienie i ustosunkowanie się do informacji, które pojawiły się w prasie, przez szefa Agencji Wywiadu. Chcemy, aby te informacje, jeśli się pojawiają, mogły być informacjami wiarygodnymi, z którymi zapoznaje się przede wszystkim komisja do spraw służb specjalnych, bo my jesteśmy do tego celu powołani - dodał.
Wiceszef komisji Konstanty Miodowicz (PO) powiedział, że dalsze działania speckomisji będą uzależnione od odpowiedzi szefa rządu. Muszę wyrazić ubolewanie, że prokuratura jest szczelna wobec posłów (...) na szczeblu prokuratora generalnego i nieszczelna na poziomie prokuratury apelacyjnej, jak można mniemać z rezultatów owej nieszczelności wyczytywanych przez nas w artykułach prasowych - zaznaczył.
Według wtorkowych doniesień "Gazety Wyborczej" warszawska prokuratura jeszcze w styczniu w śledztwie dotyczącym domniemanych więzień CIA postawiła b. szefowi AW Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego dotyczące przetrzymywania w Polsce więźniów CIA; on sam potwierdził to dziennikowi. Według dziennika było to możliwe dzięki temu, że prokuratura otrzymała od Agencji Wywiadu pełną dokumentację współpracy z CIA w pierwszym okresie wojny z terroryzmem. Gazeta napisała także, że prokuratorzy zebrali również dowody pozwalające na rozpoczęcie w Sejmie procedury postawienia przed Trybunałem Stanu premiera rządu SLD Leszka Millera.