Chodzi o wniosek ekstradycyjny dotyczący polonijnego biznesmena Edwarda Mazura, podejrzewanego o zlecenie zabójstwa generała Marka Papały. Prokuratura za czasów, gdy ministrem sprawiedliwości rządził Zbigniew Ziobro, wystąpiła do USA z wnioskiem o ściganie Mazura. Biznesmen trafił wtedy do aresztu, ale amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję.

Reklama

Widać wyraźnie jak słabo uargumentowany był ten wniosek - komentuje minister sprawiedliwości Jarosław Gowin w radiu RMF. - Sądzę, że był podyktowany pewną potrzebą polityczną, ale to już nie jest wina samego tylko wymiaru sprawiedliwości. To jest wina polityków, którzy próbowali rozgrywać jakoś politycznie tą sprawę - dodaje, wskazując na Zbigniewa Ziobrę.

Czy to oznacza, że Polska będzie musiała zapłacić Mazurowi odszkodowanie za niesłuszny areszt?

Państwo musi ponosić konsekwencje, ale z drugiej strony chcę tez powiedzieć, że państwo zwłaszcza tam gdzie chodzi o bezpieczeństwo obywateli czasami musi podejmować ryzyko - odpowiada minister Gowin.

Chwali za to swego poprzednika, Krzysztofa Kwiatkowskiego, który przeniósł śledztwo w sprawie zabójstwa generała Marka Papały z Warszawy do Łodzi.

Wtedy był oskarżany, że być może jest to próba ukręcenia głowy sprawie, dzisiaj widać, że ci młodzi prokuratorzy z Łodzi sprawdzili się - stwierdza Jarosław Gowin.