Wobec pani Tymoszenko nie chodzi o sprawiedliwość, tylko o pognębienie i wyeliminowanie politycznego przeciwnika, liderki opozycji. Mamy do czynienia z politycznym represjami, wobec których nie tylko polityka, ale zwykła ludzka przyzwoitość nakazuje głośny sprzeciw. Jarosław Kaczyński wraz z większością Europy tę przyzwoitość okazał, Donald Tusk – nie- pisze na swoim blogu Janusz Wojciechowski. Europoseł PiS dodaje również, że "Tusk okazał się ogarnięty rusofobią".

Reklama

Do tej pory wyznacznik był prosty – Kaczyński z założenia nie ma racji, a jeśli fakty bądź okoliczności jego racje potwierdzały, to tym gorzej dla tych faktów i okoliczności. Zwłaszcza zaś w sprawach międzynarodowych Kaczyński z definicji nie miał racji, bo był antyeuropejski i rusofobiczny. A tu proszę – Kaczyński jest europejski, Rosja nie straszy - a zaściankowy i ogarnięty rusofobią okazuje się pan premier Donald Tusk! - pisze Wojciechowski.

Według europosła tylko silna represja polityczna wobec Ukrainy może dać szansę na takie zmiany na, które ją zwrócą ku Europie.