Z sondażu przeprowadzonego przez ZBS OBOP/TNS Polska dla "Gazety Wyborczej" wynika, że najbardziej wybuch afery taśmowej odczuła Platforma Obywatelska. Jej notowania w przeciągu jednego miesiąca spadły o pięć punktów procentowych - to więcej niż wynosi błąd statystyczny. Ból partii rządzącej może być tym większy, że po ocenianym pozytywnie pod względem organizacyjnym turnieju Euro 2012 notowania PO poszybowały w górę.

Reklama

Afery taśmowej, w której głównymi bohaterami są politycy nie PO a PSL, w ogóle nie odczuli ludowcy. Partia kierowana przez Waldemara Pawlaka wręcz zwiększyła swe notowania - z 5 do 6 procent.

Wybuch afery z nagraniami z udziałem Władysława Serafina i Władysława Łukasika nie przysporzył opozycji szczególnego wzrostu poparcia. PiS w porównaniu z poprzednim badaniem stracił jeden punkt procentowy, i tym samym utrzymał poparcie na poziomie z początku lipca - na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego głosować chce 22 procent wyborców.

SLD z kolei odnotowało nieznaczny spadek - z 8 do 7 procent. Wyjątkiem w gronie partii opozycyjnych jest Ruch Palikota, którego notowania wydają się najbardziej niestabilne. Poprzedni sondaż dał im starczające ledwie na wejście do Sejmu pięć procent. Nowe badanie pokazuje, że w krótkim czasie partia Janusza Palikota nadrobiła straty i osiągnęła osiem procent poparcia.

Pod progiem wyborczym niezmiennie znajdują się: Solidarna Polska (2 proc.) oraz Nowa Prawica, a także PJN (oba po 1 proc.).

Co ciekawe, aż 26 procent wyborców nie potrafiło wskazać partii, na którą chciałoby głosować.

Badanie przeprowadzono w dniach 19-22 lipca na próbie reprezentatywnej, liczącej 957 osób.

Trwa ładowanie wpisu