Jak podaje "Wprost" w sprawie wniosku o dymisję premiera po cichu negocjują partie, które na co dzień ostro się zwalczają: Ruch Palikota, PiS, SLD oraz Solidarna Polska.
Kleibera, jako kandydata opozycji na szefa rządu zaproponował Janusz Palikot. To sprytny ruch, bo szef PAN jest jednym z niewielu pośredników między lewicą a PiS. Obie strony go akceptują.
Prof. Kleiber był ministrem nauki w rządach SLD – najpierw Leszka Millera, potem Marka Belki (2001-2005). Następnie płynnie odnalazł się jego doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego (2006-2010).
Wedle zapisów konstytucji głosowanie za kandydaturą Kleibera będzie jednocześnie poparciem dymisji Tuska i zakończenia rządów Platformy.