Wideo nakręcono 17 października 2010 roku. Widać na nim premiera Donalda Tuska, który z trybun ogląda mecz piłkarski swej ulubionej drużyny, Lechii Gdańsk. W rzędzie przed nim z biało-zielonym szalikiem na szyi siedzi sędzia Ryszard Milewski, były już prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, którego rozmowa z domniemanym urzędnikiem kancelarii premiera została nagrana i upubliczniona w mediach.
Film będący montażem kilku scen, pokazuje żywiołowe reakcje obu panów, a zwłaszcza Ryszarda Milewskiego. Widać również, jak sędzia w pewnej chwili pokazuje komuś, kto znajdował się za jego plecami, środkowy palec.
Już po meczu, gdy zwycięstwo Lechii zostało przypieczętowane, rozradowani kibice przybijali piątki i wymieniali przyjacielskie szturchnięcia. W tym także Donald Tusk i sędzia Milewski. Widać również, że panowie zamienili ze sobą kilka słów.
Okazuje się jednak, że nie był to jedyny mecz, który Donald Tusk obejrzał niemal ramię w ramię z sędzią Milewskim. Zdjęcia agencyjne pokazują obu panów obserwujących zmagania Lechii Gdańsk także w sierpniu i listopadzie 2010 oraz w kwietniu 2011. Na zdjęciach nie widać jednak śladu kontaktu między nimi - poza tym, że siedzieli bardzo blisko siebie.
>>> Sędzia Milewski i Donald Tusk na meczu Lechii. Wideo TVN24
Sędzia Ryszard Milewski stracił stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku po tym, jak pozytywnie na temat wniosku o jego odwołanie wypowiedziała się Krajowa Rada Sądownictwa. Sędzia został nagrany przez Pawła Mitera, który zadzwonił do niego, przedstawiając się jako asystent Tomasza Arabskiego z kancelarii premiera. Milewski wdał się w rozmowę z "urzędnikiem", który zapowiadał spotkanie z premierem ws. sprawy Amber Gold, pytał również, czy skład sędziowski na posiedzenie dotyczące aresztu dla Marcina P., twórcy Amber Gold, jest "zaufany".