Pracujący studenci prawdopodobnie nie zostaną objęci obowiązkiem płacenia składek ZUS - ocenił szef MAC Michał Boni. Jak podkreślił, intencją rządu przy "ozusowaniu" wszystkich pozostałych umów jest wyrównanie szans na rynku pracy.

Reklama

Donald Tusk ma ogłosić w piątkowym wystąpieniu w Sejmie, że składki ZUS będą płacone od wszystkich umów - czyli także od umów o dzieło, doniosła "Rzeczpospolita". Ponadto zlikwidowane mają być sytuacje, w których ktoś pracuje w dwóch miejscach: na etat i na umowę zlecenie, i dzięki temu płaci składkę do ZUS tylko z jednego tytułu. Składka ZUS miałaby być płacona od każdego dochodu.

Poza tym preferencje mogą stracić studenci do 26. roku życia pracujący na umowę zlecenie i niepłacący składek ZUS.

Jest intencją rządu, żeby wyrównywać szanse na rynku pracy tych osób, które zarabiają być może mniej więcej tyle samo, ale część z nich nie ma ubezpieczenia społecznego i ubezpieczenia zdrowotnego. To jest bardzo ważne dla startu zawodowego - powiedział Boni w Radiu ZET.

Studenci myślę, że niekoniecznie będą wzięci pod uwagę, dlatego że jakby sytuacja zawodowa studentów jest sytuacją uzupełniania dochodów. To nie jest realny start zawodowy i myślę, że te umowy nie będą "ozusowane" - stwierdził minister cyfryzacji.