Szef rządu podkreślił, że w czasie obecnego kryzysu okazało się, że klasyczna polityka odchodzi w przeszłość. Dzisiaj, kiedy spotykamy się w Brukseli, wszyscy z reguły czekają na to, co ma do powiedzenia Mario Draghi (szef Europejskiego Banku Centralnego - PAP). Może dlatego, że wszyscy zaczynają rozumieć, że integracja Europy będzie zależała w decydującym stopniu od rozstrzygnięć finansowych. Widać ile przemówień, ile wystąpień polityków, przywódców: premierów i prezydentów zawierając w sobie ładunek dobrej woli i optymizmu nie dostarcza jednak scenariuszy na rozwiązanie kluczowych problemów - podkreślił Tusk podczas dorocznej międzynarodowej konferencji NBP.
W opinii premiera dzisiaj Unia Europejska to nieustająca debata o sprawach, o których przede wszystkim powinni wypowiadać sie bankowcy, finansiści. Ich głos będzie tak naprawdę rozstrzygał o tym, czy rekonfiguracja Europy (...) zakończy się optymistyczną naprawą, czy pesymistyczną katastrofą" - wskazał Donald Tusk.