Wiceprzewodniczący SLD ocenia, że Siwiec nie jest typem emocjonalisty, któremu zdarza się podjąć ważną decyzję pod wpływem chwili. Jest typem człowieka, który precyzyjnie kalkuluje i przewiduje.

Zarzuty Siwca stawiane partii i jej kierownictwu Oleksy uważa za nieuczciwie sformułowane. Zarzut o tym, że partia nie przebije szklanego sufitu i nie dojdzie do władzy, jest zupełnie nieuprawniony, twierdzi rozmówca gazety. Być może u Siwca nastąpiło pragnienie przyśpieszonego dojścia do władzy, bo wciąż jest młody i energiczny.

Reklama

Oleksy nie wykluczył, że ważnym argumentem Siwca był brak woli współpracy SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim. Zaprzeczył jednak, że w całym SLD był sprzeciw co do współdziałania i uznawania roli Kwaśniewskiego w polityce.

Za uprawnioną spekulację uznał Oleksy twierdzenie, że Kwaśniewski i Siwiec planują razem zająć się nową inicjatywą polityczną. Jego zdaniem nie chodzi jednak o stworzenie nowej partii, lecz raczej o tworzenie list lewicy do Parlamentu Europejskiego i pozycję Kwaśniewskiego jako ewentualnego lidera takiej listy. Kwaśniewski jako rozpoznawalne nazwisko wziąłby wiele głosów, co politycznie oznaczałoby nową jakość na scenie publicznej, ocenia Oleksy.