Zdaniem Ryszarda Kalisza Radosław Sikorski poleciał na rozmowy do Moskwy kompletnie nieprzygotowany. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow na postulat zwrotu wraku rozbitego pod Smoleńskiem tupolewa zasłonił się przepisami i śledztwem prowadzonym przez rosyjskie służby.

Reklama

Kiedy Ławrow powiedział publicznie "nie, bo my mamy swoje przepisy", Sikorski nie miał wiedzy, żeby odpowiedzieć. Ja żądam, żeby nasi ministrowie mieli przy sobie prawników, którzy tak podstawowe rzeczy wiedzą - powiedział Kalisz w Radiu ZET.

Polityk lewicy podkreślał, że odzyskanie szczątków samolotu byłoby możliwe już teraz. Według niego mówi o tym załącznik 13 do Konwencji Chicagowskiej, którą stosuje się w przypadku badań katastrof lotniczych.

W tym załączniku jest wyraźnie mowa, że po zbadaniu wraku przez komisje techniczne to jest dowód w postępowaniu karnym i po badaniu można zwrócić szczątki do kraju, który jest właścicielem statku - wyjaśniał poseł SLD.

Newspix / KRZYSZTOF BURSKI
Reklama

Panie ministrze, no niech pan weźmie swoich chłopaków i to przeczytajcie wreszcie! - oburzał się Ryszard Kalisz. - Musicie jeździć na takie spotkania, mając podstawową wiedzę prawną! - zwrócił się do szefa MSZ Radosława Sikorskiego i premiera Donalda Tuska.

Do krytyki ze strony Ryszarda Kalisza dołączył się również Marek Siwiec, eurodeputowany, który niedawno opuścił szeregi Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Czy ktoś z Polski złożył w ogóle jakis formalny wniosek do rosyjskiej strony o przekazanie nam wraku? - zapytał retorycznie na Twitterze.