Inicjatywy swojej partii bronił Mariusz Błaszczak, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości. Polityk argumentował, że zmiana rządu jest konieczna. Wymaga tego sytuacja społeczna i gospodarcza w kraju, rośnie bezrobocie, wniosek będzie zawierał diagnozę kondycji gospodarczej naszego kraju - mówił Mariusz Błaszczak.
Zdaniem Rafała Grupińskiego, szefa klubu PO, wniosek o konstruktywne wotum nieufności jest - jak powiedział - groteskowy. Nie sądzę, żeby ktokolwiek z naszego klubu chciał się spotykać z kimś, kto nie ma żadnych szans by objąć jakąś funkcję w państwie - zaznaczył Rafał Grupiński.
Również europoseł Jarosław Kalinowski nie zostawia suchej nitki na wniosku PiS-u. Jego zdaniem to teatr polityczny. Oczywiście o sprawach poważnych trzeba rozmawiać, ale to tylko teatr na użytek Jarosława Kaczyńskiego i nie ma sensu o tym dyskutować na forum naszego klubu - stwierdził eurodeputowany PSL.
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro podkreślił, że PiS nie zwrócił się do jego partii z propozycją rozmów w sprawie konstruktywnego wotum nieufności. My jednak chcemy szanować pewne procedury demokratyczne i nie odmówimy spotkania panu profesorowi Glińskiemu - oświadczył Zbigniew Ziobro.
Eurodeputowany SLD Wojciech Olejniczak zaznacza, że jego partia w żaden sposób nie wesprze wniosku Prawa i Sprawiedliwości. W takim cyrku nie powinniśmy uczestniczyć, to jakiś rząd na uchodźstwie, drugi świat, który PiS chce tworzyć - powiedział polityk SLD.
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota także krytykuje inicjatywę PiS-u. Jednak dodaje, że ceni profesora Glińskiego za jego proekologiczne poglądy. Wprawdzie to hucpa polityczna PiS-u, jednak należy się szacunek dla profesora, jest to osoba, która dużo dokonała w nauce - zaznaczył Andrzej Rozenek.
W ocenie Henryka Wujca z Kancelarii Prezydenta, wniosek o konstruktywne wotum nieufności jest mało poważny, a na dodatek składany w niefortunnym terminie. Krytyka koalicji bardzo dobrze służy demokracji, ale te wnioski muszą mieć jakiś sens, PiS niefortunnie wystąpił z tą inicjatywą po szczycie unijnym - przekonywał doradca prezydenta.
Instytucja konstruktywnego wotum nieufności zostanie wykorzystana po raz pierwszy w III RP. Zgodnie z artykułem 158. Konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności bezwzględną większością ustawowej liczby posłów. W związku z tym, inicjatywa PiS-u potrzebuje 231 głosów poparcia. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności musi być zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.