Smolar odniósł się w ten sposób, do informacji, że Jarosław Gowin i Grzegorz Schetyna mieliby kandydować na szefa PO, po tym, jak Donald Tusk po raz kolejny - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - zadeklarował, że zawalczy o tę funkcję.

Reklama

Tusk popełnił błąd, deklarując, że w 2015 nie będzie ponownie kandydował na szefa PO. To sprawiło, że chłopcy w partii, Gowin czy Schetyna, zaczęli myśleć o władzy. Teraz decydując się na kandydowanie, Tusk próbuje ten błąd naprawić i ewidentnie szykuje się do bycia premierem po raz trzeci - mówi w RMF Aleksander Smolar, prezes Fundacji im. Stefana Batorego.

Zdaniem Smolara jednym z możliwych scenariuszy będzie teraz walka Donalda Tuska wszelkimi sposobami o władzę, tym bardziej, że jakiś czas temu pojawiła się np. grupa Gowina. Jednak - jak zastrzega - nie oznacza to, że szanse ministra sprawiedliwości na wygraną wzrosły.

Gowin zostanie skonsumowany na zimno. Tak zemsta smakuje najlepiej - uważa prezes Fundacji Batorego.

Podkreśla jednak, że minister sprawiedliwości ma wszystkie potrzebne cechy na stanowisko szefa PO. Ma kulturę, inteligencję i dobrą prezencję, ale jak na PO jest zbyt radykalny. W PO nie ma najmniejszych szans - mówi.

Zdaniem prezesa Fundacji Batorego dla obecnego premiera nie ma żadnej alternatywy w Platformie Obywatelskiej. Schetyna został zupełnie zmarginalizowany. Natomiast Gowina premier załatwi dość szybko - zauważa.