W ciągu półtora roku Anna Sobecka złożyła już 660 interpelacji. Teraz miała plan, by ich liczbę zwiększyć blisko dwa razy i to od razu.

Uznała, że wystarczy zmienić jedynie numery spraw i zachować niemal identyczną treść. Tak powstały 654 interpelacje dotyczące niewykonania przez Polskę wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Reklama

Prezydium Sejmu powiedziało dość. Uznało, że składanie niemal identycznych pism to dezawuowanie instytucji interpelacji poselskiej. I do posłanki PiS wysłało pismo.

Równie dobrze można pytać o niesatysfakcjonującą waloryzację emerytur w imieniu każdego emeryta z osobna. Poza tym odpowiedzi na pytania pani poseł można bez problemu znaleźć w Internecie - mówi "Rzeczpospolitej" wicemarszałek Jerzy Wenderlich z SLD.

Tymczasem Anna Sobecka przekonuje, że za każdą z interpelacji kryje się dramat poszczególnego człowieka. I nie zamierza całej sprawy tak zostawić.

Zastanawiam się nad pozwem sądowym. Wicemarszałek przekroczył kompetencje - podkreśla.