Koalicji nic nie grozi - zapewnił w Jedynce Rafał Grupiński. Jego zdaniem, zastrzeżenia wicepremiera nie dotyczą koalicyjnego partnera, tylko wadliwego przepływu informacji. Poseł Grupiński przyznał, że odpowiedzialność za to ponosi zarząd PGNiG, w tym szefowa spółki, Grażyna Piotrowska-Oliwa.
Poseł Grupiński wyraził natomiast sceptycyzm wobec powstania Ministerstwa Energetyki. Takiej możliwości nie wykluczał premier Donald Tusk, podobnie jak powołania specjalnego pełnomocnika. Zdaniem szefa klubu PO, ten drugi pomysł jest lepszy. W jego opinii, nie warto tworzyć nowego resortu tylko z powodu złego obiegu informacji.
Konsekwencją zamieszania wokół memorandum gazowego było odwołanie w piątek ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego. Zastąpi go Wojciech Karpiński.