Leszek Miller nie ma wątpliwości - rewelacje, które ujawnił w mediach skruszony agent amerykańskiego wywiadu CIA to codzienność w służbach specjalnych. Edward Snowden zdradził, że służby podsłuchują i kontrolują internautów na masową skalę. Za upublicznienie tych informacji Snowdenowi grozi sąd, dlatego były agent ukrywa się w Moskwie. Do polskich władz wpłynął właśnie jego wniosek o udzielenie azylu.
Podobne wnioski Amerykanin skierował do kilkunastu innych państw.
Donald Tusk przyznał na konferencji po posiedzeniu rządu, że nie sądzi, by Edward Snowden uzyskał azyl w Polsce. Pytany o komentarz do sytuacji, gdyby okazało się, że amerykańskie służby podsłuchiwały także Polaków, premier stwierdził, iż byłby to skandal.
Zdaniem Leszka Millera służby wielu państw nie przepuszczają okazji do inwigilowania dyplomatów i polityków. - Jestem przekonany, że zapis ostatniej rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Jarosławem Kaczyńskim, tej rozmowy z pokładu samolotu Tu-154, też gdzieś leży w jakimś archiwum i pewnie za jakiś czas go poznamy - oświadczył były premier w TVP Info.
Na pytnie, w jakim archiwum może znajdować się zapis tej rozmowy, szef SLD odparł: - Na pewno gdzieś w służbach amerykańskich, dlatego że na pokładzie znajdował się prezydent kraju NATO-wskiego i z powodów bezpieczeństwa zwykle się taki samolot obserwuje. No i jeszcze może kogoś. Nie wiem dokładnie, czyją własnością jest satelita, który przygląda się tym wszystkim transmisjom, ale na pewno w kilku państwach jest - dodał.