Kilka dni temu media ujawniły, że wiceszef MON napisał list do ministerstwa obrony Izraela. Sprawa ma związek z przetargiem na samoloty bezzałogowe dla polskiej armii. Według dziennikarskich doniesień, kontrwywiad wojskowy i prokuratura podejrzewają, że wiceszef MON gen. Waldemar Skrzypczak wskazał zwycięzcę przetargu na drony dla polskiej armii, zanim przetarg ogłoszono.
Donald Tusk zapewnił dziennikarzy, że nie ma zastrzeżeń co do pracy i rzetelności generała. W ocenie premiera, Skrzypczak realizuje politykę modernizacji wojska w sposób "niezwykle sprawny, skuteczny i otwarty".
Szef rządu dodał, że resort obrony dość precyzyjne wyjaśnił też sprawę listu Skrzypczaka, wokół którego zamieszanie jest "ponad wszelkie normy". Dodał przy tym, że jeśli okaże się, iż "zamieszanie wokół generała ma charakter strukturalny", konieczne będzie wyciągnięcie odpowiednich wniosków.
Premier odpowiadał na pytania dziennikarzy w Bukareszcie, gdzie wziął udział w szycie państw Europy Środkowo-Wschodniej z Chinami.