Działacze z okręgu piotrkowskiego mają różne zarzuty. Krytykują na przykłąd politykę kadrową posła. Macierewicz kieruje piotrkowskim PiS od marca 2012 roku. Część działaczy wymienił - w ich miejsce poprzyjmował do partii nowych członków i zaczął ich awansować. Ze skarg trafiających do komitetu politycznego PiS wynika, że zaciąg był egzotyczny: były ormowiec, osoba z przeszłością w PZPR i sprzedawca paszy, którego miejscowi rolnicy oskarżyli o mieszanie karmy z piachem

Reklama

Marian Holak, szef PiS w Tomaszowie, pisze w liście: Stan okręgu piotrkowskiego przypomina mi taką oto sytuację: gospodarze (działacze PiS i dawnego PC) przyjmują do swojego domu sąsiadów, których domy uległy zniszczeniu (A. Macierewicz, różne partie w ostatnich 20 latach […]), dając im najlepsze pokoje w swoim domu. A ci sąsiedzi po kilku miesiącach chcą wyeksmitować tego dobrego i uczciwego gospodarza, twierdząc, że ten dom to im się należy – cytuje "Newsweek" list Holaka.

W skargach pojawia się też wątek smoleński. Działacze ostrzegają, że Macierewicz wykorzystuje Smoleńsk do próby przejęcia całej partii, twierdzą że wiceszef PiS swoimi działaniami w terenie „testuje cierpliwość prezesa” a jego ostatecznym celem jest przejęcie PiS i przekształcenie go w ruch katolicko-narodowy.