Żeby utrzymać to w proporcjach, to był incydent. Są europosłowie, którzy przez pięć lat nie przynoszą żadnej chwały ojczyźnie, a czasem sporo wstydu i oni powinni być ostatnimi sędziami tego incydentu - mówił unijny komisarz Janusz Lewandowski w Radiu ZET. Jego zdaniem, jedną z przyczyn zajścia we Frankfurcie mogło być zbyt wiele rzeczy na głowie Protasiewicza. Po bardzo przykrej kampanii szef PO Dolnego Śląska, organizator kampanii wyborczej, natomiast w Strasburgu i Brukseli szef największej delegacji i wiceprzewodniczący Parlamentu - stwierdził

Reklama

Jednocześnie jednak uznał, że Jacek Protasiewicz powinien wiedzieć, jak zachować się na lotnisku. Celników nie dobiera się wedle poczucia humoru i upodobań do słowiańskich zachowań - powiedział Monice Olejnik. Zarzucił też eurodeputowanemu, że w prosty sposób przywołał kliszę z "Kapitana Klossa" i "Czterech Pancernych i Psa".

Zdaniem Lewandowskiego europarlament zdecyduje co zrobić z Protasiewiczem, dopiero po wyjaśnieniu całej sytuacji. Oby prawda była co najmniej pośrodku, albo bliższa interpretacjom Protasiewicza - podsumował.