- Zdecydowałem się na ZUS ostatecznie, dlatego, że uświadomiłem sobie, że zgodnie z nowymi przepisami na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego i tak wszystko trafi do ZUS - tłumaczył się minister spraw zagranicznych.
Wcześniej jednak Donald Tusk spojrzał na Radosława Sikorskiego z niedowierzaniem, wzniósł ręce ku niebu i zaczął z nerwowo kręcić głową.