Po kilku incydentach, do których doszło kilkanaście dni temu Kancelaria Sejmu wydała specjalny komunikat: "Uprzejmie informujemy, że Kancelaria Sejmu nie zlecała żadnych prac związanych z testowaniem łączy w biurach poselskich".
W biurach poselskich kilku posłów pojawiły się w osoby przedstawiające się jako informatycy i żądające dostępu do sprzętu. Na co dzień obsługą informatyczną posłów zajmuje się spółka Betacom, która w 2010 roku wygrała przetarg na tę usługę.
"Rzeczpospolitej" udało się ustalić, że chodzi m.in, o dwóch posłów z Konina: Jacka Kwiatkowskiego z Twojego Ruchu i Tomasza Nowaka z PO.
W maju aktualizację oprogramowania w naszych biurach robił dobrze nam znany przedstawiciel Betacomu, a ci osobnicy pojawili się kilka tygodni później - powiedział gazecie Jacek Kwiatkowski. - Pokazali zlecenie serwisowania sprzętu, które pani dyrektor mojego biura zeskanowała. Wysłała je do Kancelarii Sejmu, jednak ta nie potwierdziła zlecenia – opowiada.
Podobną wersję zdarzeń przedstawia Tomasz Nowak z PO.