Z 20 tomów akt, które do tej pory zgromadzili śledczy, wynika, że kelnerzy nie nagrali tego spotkania – dowiedział się „Newsweek”. Potwierdzają to rzecznik Bieńkowskiej Robert Stankiewicz i rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Spotkanie Bieńkowskiej z szefem CBA, miało miejsce, ale najprawdopodobniej nie zostało nagrane.

Reklama

Ani Wojtunik, ani Bieńkowska nie dostali od prokuratury statusu pokrzywdzonych, tymczasem prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadząca to postępowanie działa według następującego schematu: jeśli z akt wynika, że dana osoba została podsłuchana, śledczy proponują jej status osoby pokrzywdzonej.