Jeżdżę 50 tysięcy kilometrów rocznie - wyjaśnia Sławomir Neumann. Wiceminister zdrowia a zarazem poseł od pięciu lat pobiera z Sejmu po 35 tysięcy złotych rocznie. To maksymalna kwota zwrotu za przejazdy służbowe własnym autem. Sławomir Neumann wykonuje też około 90 służbowych lotów rocznie.
Sławomir Neumann w rozmowie z Informacyjna Agencją Radiową tłumaczy, że tak wielkie kwoty potrzeba mu są do wykonywania obowiązków poselskich. Wiceminister zdrowia zapewnia, że jeździ ponad 50 tysięcy kilometrów własnym samochodem jako poseł i nie wykorzystuje do tego celu samochodu służbowego. Dodał, że nie lata samolotem po regionie a w swoich poselskich jeździ samochodem prywatnym co jest zgodne z rozliczeniem związanym z prowadzeniem biura.
Przez ostatnie 5 lat Sławomir Neumann pobrał 175 tysięcy złotych mimo, że od połowy 2012 roku jest wiceministrem zdrowia i ma ministerialne auto do dyspozycji.
ZOBACZ TAKŻE: Sikorski, Arłukowicz i Neumann jeździli prywatnymi autami. PO nie widzi problemu>>>
Komentarze (32)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze- 50.000 km / 360 dni = ok. 140 km dziennie - a to TYLKO 1.5 - 2 godziny jazdy
- 50.000 km / około 50 tygodni = około 1000 km na tydzień - a to AŻ 2 wyjazdy (gdzieś tam i z powrotem) na tydzień
Oto więc mamy NIEPODWAŻALNE dowody, że nie da się aż tyle wyjeździć!!!
Ludzie - włączcie może u siebie myślenie (trzeba walnąć się w tył głowy - ale tak porządnie i wiele razy...)
A kiedy pan wobec tego pracuje? Pewnie po nocach?
Ale ten kierowca (większość czasu spędza na prowadzeniu samochodu), nie wie o tym a nikt ze służb kontrolnych i mających ścigać przestępców nie zechce się tym zająć lepiej złapać rowerzystę po piwie.
a dla chorych dzieci nie ma na lekarstwa-chciwosc i zachlannosc tych ludzi
nie zna granic i to sa "PRZEDSTAWICIELE NARODU" w/g mnie raczej ZLODZIEJE.
Tak jak kiedyś Miller i Kwaśniewski zapewniali obywateli że oni o więzieniach CIA nic nie wiedzieli a teraz Amerykanie ujawnili że okłamywali świadomie wszystkich, bo jeszcze zażądali pieniędzy.Teraz bez wstydu występują i mówią że to dla bezpieczeństwa było.
Więc dlaczego taki minister miał by mówić prawdę i być uczciwy?
Teraz pytanie: Czy ten frajer ma nas za idiotów?