Trzeba brać wszystkie opcje pod uwagę. Także te czarne scenariusze - mówił gen. Stanisław Koziej w Radiu ZET.
Reklama
ZOBACZ TAKŻE: Komorowski: Straszenie Polaków wojną to brak odpowiedzialności>>>
Jego zdaniem jednak inwazja Rosji na Polskę oznaczałaby starcie tej pierwszej z Paktem Północnoatlantyckim.
To byłaby wojna z całym NATO. Musimy to sobie uzmysłowić. Jeżeli byłaby regularna agresja na Polskę, to byłaby to agresja na całe NATO - stwierdził szef BBN.
Według niego o wiele gorszym scenariuszem byłoby zainicjowanie przez Rosję wojny hybrydowej.
To jest większe niebezpieczeństwo i do tego musimy się lepiej przygotowywać - alarmował gen. Koziej.
Komentarze (90)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWojny nie wywolala Rosja ale hegemonia i geopolityka USA,tylko slepy tego nie widzi.Pamietacie jak bylo w 1962 jak na Kubie mialy byc rozmieszczone CCCP rakiety/pociski balistyczne--na reakcje USA nie trzeba bylo czekac,tak samo dzis na Ukrainie NATO puka(raczej wali z buta)na Rosyjskie drzwi a oni maja nie gonic neofaszystow Bandery?
kopani w du...e
no ale sami sobie na ten los zasłużyliśmy... chyba, że wybory to też kabaret...
Ale oni już prawie wszyscy powymierali...
A tak swoją drogą - generalnie w rozmowie chodziło o wczorajsze słowa Szermietiewa, który stwierdził, że w logikę putinowskich działań wpisuje się wojna z Polską. Polecam pogooglować trochę i poszukać archiwalnych wypowiedzi tego gościa - okazuje się, że jako jeden z nielicznych ekspertów i "ekspertów" przedstawiał analizy, które później się sprawdzały. A nasz rząd, chwilkę przed Majdanem zacieśniał przecież współpracę wojskową z RU - z Kaczyńskich robiło się natomiast idiotów machających szabelką i drażniących niepotrzebnie dobrotliwego wujka z Kremla. Przy okazji wizyty Orbana media lansują retorykę, że to PiS odgrywa scenariusze pisane na Moskwie, a to władza jest realnie i odważnie antyrosyjska. BŁAGAM - wychodzi na to, że mają nas naprawdę za totalnie ciemną masę, która daje się z uśmiechem dymać bez mydła ;/
Czy Ci to już kiedyś opowiadałem?
Może jakoś nigdy nie było okazji - bo zawsze Nałęcz się kręcił w pobliżu...
...a on poczuciem humoru nie grzeszy i zaraz by zaczął coś marudzić o możliwości popełnienia itd...
Nie to, co ty!
Wyobraź sobie, że mój świętej pamięci dziadek - gdy z okazji Świąt Bożego Narodzenia zjeżdżała do naszego dworku liczna rodzina - lubił opowiadać taką zabawną historyjkę:
Pewien młody hrabia podczas polowania zapędził sie do jednej ze swoich WSI i przy kuźni ujrzał młodego rumianego kowala tak podobnego do niego samego, że stanął jak wryty!
Zsiadł więc z konia i pyta kowala, czy przypadkiem jego matka nie sługiwała we dworze?
A na to kowal odpowiedział, że matka co prawda nie sługiwała, ale ojciec często był wzywany, żeby podkuć dworskie konie wierzchowe i naprawić uprząż bachmata hrabiny!
Młody hrabia z tępym wyrazem twarzy zmarszczył brwi, jakby o czymś intensywnie myślał, po czym wsiadł na konia, pomachał w nie bardzo skoordynowany sposób rękami, że o mało co nie wybił dwururką koniowi oka, i jakoś tak pospiesznie odjechał!
A za nim niosło się donośne miarowe echo kowalskiego młota i coś jak sapanie kowalskiego miecha!
A może to tylko młody zdyszany kowal walił hrabiankę...
Kto to wie...?
Podobno potem ten hrabia zapędził się na swym koniu do innej WSI..
Ale tam nie było kuźni - tylko Kuźniar, co mozolnie i nieudolnie podkuwał Kozieja, chociaż nogę podobno podstawiała pewna żaba z GZP WP...
Ale to już oczywiście całkiem inna historia...
Zresztą dziadek dawno nie żyje i o tej innej WSI chyba nawet nie słyszał...
Słyszałem też od wuja, że po powrocie z polowania ten młody hrabia zapisał się do partii i zapuścił wąsy (na pamiątkę dziadka Józefa S.)...
...ale potem je zgolił, bo mu się legitymacja partyjna nie domykała.
Czas Waszeci , obywatelu Koziej , oraz całej reszty waszego towarzystwa
- też .