Ambasador podkreślił, że porozumienie przewiduje, iż republiki doniecka i ługańska utworzą własne milicje, a Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie będzie prowadzić monitoring w strefie rozgraniczenia wojsk.

Witalij Czurkin oświadczył, że najważniejsze jest wycofanie ciężkiej broni z rejonu walk na wschodzie Ukrainy, a nie proponowanie nowych rozwiązań.

Reklama

Jeśli Ukraina mówi o takich rozwiązaniach zamiast realizować to, na co się zgodziła, pozwala to podejrzewać, że nie zgadza się z porozumieniem z Mińska - powiedział rosyjski ambasador przy ONZ.

Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego wczoraj zatwierdziła propozycję prezydenta Petra Poroszenki zwrócenia się o rozmieszczenie na wschodzie kraju sił pokojowych. Zdaniem Poroszenki, powinny one działać na podstawie mandatu ONZ.

CZYTAJ TAKŻE: Kwaśniewski ostrzega: Rosja chce rozbić NATO i Unię Europejską>>>