Dziś w Brukseli przed siedzibą Komisji Europejskiej pikietować będą polscy transportowcy. Nie zgadzają się na wprowadzone w Niemczech przepisy wprowadzające płacę minimalną w wysokości 8,5 euro za godzinę pracy na terenie tego kraju. Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że sprawa dotyczy nie tylko polskich przewoźników, ale także firm z innych państw Europy Środkowo-Wschodniej.

Reklama

Zasadą Europy było to, że był wspólny rynek i że państwa mogą się rozwijać nieograniczane przez przepisy państw, przez które się przejeżdża, to jest niezgodne z naszym pojęciem wspólnej Europy - powiedziała rzecznik rządu. Zapewniła, że strona polska cały czas pozostaje w kontakcie z przedstawicielami niemieckiego rządu. Jak przypomniała, w lutym odbyły się spotkania polskich i niemieckich ministrów pracy oraz transportu.

W ocenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie płacy minimalnej dla transportowców trzeba będzie poczekać około kilku tygodni.

Rzeczniczka Rządu mówiła też o zbliżających się obchodach rocznicy katastrofy prezydenckiego tupolewa w Smoleńsku. Na miejscu polską stronę w czasie uroczystości reprezentować będzie minister kultury, Małgorzata Omilanowska i szef kancelarii premiera. Ewa Kopacz 10 kwietnia będzie na uroczystościach na Powązkach.